OSKAR KAPCZYŃSKI: ROZPOCZYNAM ZAWODOWĄ KARIERĘ OD POCZĄTKU
- Chcę przypomnieć się kibicom i zbudować swoje nazwisko, choć tak naprawdę rozpoczynam zawodową karierę od początku – mówi były Mistrz Polski Kadetów Oskar Kapczyński (2-0, 1 KO), który 29 marca w Dzierżoniowie podczas gali Tymex Boxing Night spotka się z Mikołajem Truchanem (1-4, 1 KO).
Rok temu, jeszcze przed 18. urodzinami, walczący w kategorii średniej pięściarz znokautował w Zgorzelcu Grzegorza Sikorskiego i pokonał na punkty w Dzierżoniowie doświadczonego Daniela Urbańskiego, kiedyś rywala słynnego Kazacha Gennadija Gołowkina. Od tego czasu ani razu nie pojawił się w ringu...
- Ostatni rok był dla mnie bardzo pechowy. Najpierw borykałem się z kontuzjami przyczepu mięśnia lewej ręki i barku, a kiedy już wróciłem do treningów i solidnie przepracowałem wakacje, miałem wypadek samochodowy. W tył mojego auta wjechała pani, która się zagapiła, a w wyniku kolizji mocno uderzyłem głową w kierownicę, co sprawiło, że lekarze wysłali mnie na rezonans i miałem kolejną przymusową przerwę – powiedział bokser trenujący pod okiem Gusa Currena, szkoleniowca Tomasza Adamka, Ewy Brodnickiej, czy Łukasza Wierzbickiego.
Oskar zapomniał już o problemach zdrowotnych i skrzyżuje rękawice z Białorusinem, którego w swoim profesjonalnym debiucie w październiku w Lublinie wypunktował inny pięściarz Tymexu, Rafał Pląder (1-0).
- Do żadnego z przeciwników nie zamierzam podchodzić "z góry", bo niby dlaczego miałbym się wywyższać i mówić o kimś źle tylko dlatego, że ma ujemny rekord. Mam szacunek dla Truchana, który potrafi boksować. Idzie do przodu, choć zza podwójnej gardy, poza tym jest w miarę szczelny i ma niezłą prawą rękę. Na każdego trzeba uważać, bo w naszym sporcie wystarczy jeden cios - przyznał bokser pochodzący z miejscowości Podgórzyn koło Jeleniej Góry, uczeń technikum w Zespole Szkół Rzemiosł Artystycznych. Zawodnik promowany przez Mariusza Grabowskiego zapowiada wielkie grzmoty w swoim powrocie na ring.
- Chcę przypomnieć się kibicom i zbudować swoje nazwisko, choć tak naprawdę rozpoczynam zawodową karierę od początku. Muszę dać kilka dobrych walk, które przykują oko ekspertów. Z myślą o rozwoju, jeszcze zanim rozpocząłem współpracę z trenerem ze Stanów Zjednoczonych, dodatkowo pracowałem z Filipem Załubskim, trenerem przygotowania motorycznego. Kilka miesięcy mi uciekły, ale nadrobię stracony czas – zapowiedział Kapczyński, który zwycięstwem w Dzierżoniowie może sprawić sobie prezent na dziewiętnaste urodziny przypadające 27 marca.
TU KUPISZ BILET NA WIECZÓR TYMEX BOXING NIGHT >>>
Gala w Dzierżoniowie to szansa dla kilku młodych bokserów Tymexu, jak Kamil Bodzioch (2-0, 1 KO), bracia Stanisław (1-0) i Maksymilian Gibadło (1-0) oraz wspomniany Rafał Pląder, ale przede wszystkim fani zobaczą trzy walki w wadze półśredniej. Łukasz Wierzbicki (17-0), który przez kilka lat występował w Kanadzie, zmierzy się z pochodzącym z Ukrainy, a mieszkającym w Katowicach Mykołą Wowkiem (15-3) o pas Mistrza Polski. Michał Leśniak (9-1-1) spotka się z niepokonanym Ukraińcem Władysławem Gelą (9-0) o Międzynarodowe Mistrzostwo Polski, a w pojedynku rankingowym rywalem Michała Żeromińskiego (13-5-1) będzie Mołdawianin Oktavian Gratii (4-5).