ROBERT GARCIA: MIKEY PODĄŻA ŚLADAMI LEONARDA I DURANA
Robert Garcia jest przekonany, że jego brat i podopieczny, Mikey Garcia (39-30) podąży w najbliższą sobotę śladem wielkich legend boksu i na zawsze zapisze się w historii wygrywając walkę z mistrzem IBF wagi półśredniej Errolem Spence'em Juniorem (24-0, 21 KO). Skaczący o dwie kategorie wagowe w górę Mikey jest przez większość ekspertów skazywany na porażkę, ale walka na niewątpliwie ogromny ciężar gatunkowy.
- Sugar Ray Leonard jest moim ulubionym zawodnikiem wszech czasów. I on to zrobił. Podjął się rzeczy, które wydawały się ludziom nie do zrobienia. Zrobił to, bo chciał być wspaniały. To samo dotyczy Durana. On również podjął się wielkiego wyzwania, gdy poszedł w górę, by walczyć z Leonardem. Mikey także chce być jednym z najwspanialszych zawodników w historii. Nie chce być po prostu kolejnym mistrzem, który broni tytułów raz na jakiś czas. Chce być pamiętany za sto lat. Tak jak Leonard i Duran, którzy od czterech dekad wciąż są w pamięci ludzi. I za czterdzieści lat też będą pamiętani - powiedział Garcia.
Warto dodać, że wspomniany przez Roberta Garcię Sugar Ray Leonard jest jednym z nielicznych ludzi ze środowiska, którzy stawiają na wygraną Mikeya Garcii. Zapytany dlaczego stawia na mniejszego zawodnika, Leonard odpowiedział bardzo krótko: ''Bo to Mikey'', dając do zrozumienia, że uważa Garcię za wyjątkowego boksera.