WILDER: BELLEW TO DZI..A, SPOTKAJMY SIĘ W UMOWNYM LIMICIE
Kilka dni temu emerytowany już Tony Bellew (30-3-1, 20 KO) nazwał Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO) najgorszym mistrzem w historii. Na odpowiedź "Brązowego Bombardiera" nie trzeba było długo czekać.
Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC jest gotów nawet zejść trochę z kilogramami w dół, by nauczyć Anglika pokory.
- Wilder to chyba najgorszy w historii mistrz jeśli chodzi o wyszkolenie technicznie. To naprawdę najgorszy mistrz, przynajmniej od strony technicznej. Przecież ten facet nie potrafi nawet poprawnie wyprowadzić kombinacji. Kiedy trafi prawą ręką, to gasi światło, ale on umie tylko to i nic więcej. Jego braki zresztą zostały już obnażone na tym najwyższym poziomie - mówił pięć dni temu Bellew.
- Bellew to dzi..a. Już kiedyś się mnie wystraszył. Mogę zejść dla niego z wagą, spotkajmy się w jakimś umownym limicie - ripostuje Wilder, który do dziewiątej obrony pasa World Boxing Council ma podejść 18 maja. W przyszłym tygodniu champion ma spotkać się natomiast z przedstawicielami DAZN, co może otworzyć furtkę do unifikacji wszystkich tytułów z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO).
Ortiz-uważany przez wielu jako wybitny technik...patentu na wildera pokrake nie znalazł i zostal znokautowany.
Furry-Najlepszy obecnie technik HW jakoś sie nameczyl i tak łatwo nie miał (chociaż takiego jednorekiego lamusa jak alabama to powinien osmieszyc), do tego dwie dechy zaliczyl w tym raz to on wstał dzięki swojemu aniolowi stróżowi.
Ten koleś z Alabamy ma swój styl, to nie styl Łomaczenki, ale jest skuteczny. Fakt, lwią cześć u niego stanowią warunki fizyczne i moc w łapie, cóż, to waga ciężka.
Ps. Mamy za mało danych na jego temat, Ortiz, Fury, brakuje mi tu młodego żądnego krwi łba jak Miller, Joshua, nasz Kownaś.