TYSON FURY: JESTEM NAJLEPSZYM OBECNIE BOKSEREM
- Jestem gotów, by zaboksować nawet dzisiaj - mówi Tyson Fury (27-0-1, 19 KO), który po grudniowej, zremisowanej walce z Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO) zrobił sobie tylko kilka dni wolnego i dalej odbudowuje swoją mistrzowską formę z 2015 roku, gdy zdetronizował Władimira Kliczkę.
"Król Cyganów" podpisał ekskluzywny kontrakt ze stacją ESPN i wróci na ring na przełomie maja i czerwca. A na jesień mógłby wyjść do rewanżu z Wilderem, mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC.
- Wygrałem z nim dziesięć z dwunastu rund, a i tak nie dostałem tego zwycięstwa. Widocznie powinienem wygrać wtedy każdą z dwunastu rund. Wilder to obecnie najmocniej bijący pięściarz świata, ale tak naprawdę nie czuje się bólu. Ból przychodzi dopiero na drugi dzień, gdy wszystko z ciebie zaczyna schodzić. Myślę, że jesteśmy blisko tego rewanżu. Jestem dziś najlepszym pięściarzem na świecie, nie tylko w wadze ciężkiej, ale również w rankingu P4P. I jeśli będę się dobrze prowadził, mogę boksować nawet do czterdziestki - przekonuje angielski kolos.
- Teraz wolę pracować nad formą w ciszy. Zresztą bardziej niż na karierze zależy mi na zdrowiu i nawet gdy skończę już z boksem, będę nadal trenował. Po prostu trenując czuję się lepiej fizycznie i mentalnie.
Niestety nie jest najomylniejszy gdyz ten tytul posiada papiez prawem nadrzednego imperatywu swietosci. Tylko pozostaje nierozstrzygniete ktory konkretnie, czy ten obecny czy ten ktory byl abdykowal jakis czas temu.
tylko debile sie nim zachwycaja.
Fajna baletnica, ale czasem to bywa nudne.
Oczywiście pojedynek z Wilderem był ciekawy, szczególnie przez knockdowny.
A.J. raczej sobie ze stylem Furego nie poradzi