WŁADIMIR KLICZKO KUSZONY PRZEZ DAZN WIELKIMI PIENIĘDZMI ZA 3 WALKI
Platforma DAZN podbija rynek telewizyjny w boksie zawodowym. Lada chwila powinniśmy przeczytać oficjalny komunikat o podpisaniu umowy z Giennadijem Gołowkinem, a kuszony jest również jeden z największych mistrzów w historii wagi ciężkiej, emerytowany od blisko dwóch lat Władimir Kliczko (64-5, 53 KO).
Ukrainiec dwukrotnie zasiadał na tronie mistrza świata. Za drugim razem jego panowanie trwało dekadę. Pasy IBF/WBA/WBO stracił na rzecz Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO), a potem przegrał jeszcze po wielkiej wojnie z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO), który zasiada dziś na tronie każdej z tych trzech federacji.
Ostatnio plotkowano o ewentualnym powrocie Władimira, który za trzy tygodnie skończy czterdzieści trzy lata. Jeśli jeszcze miałby coś osiągnąć, to pobicie rekordu George'a Foremana jako najstarszego w historii mistrza wszechwag. Podobno wciąż dba o siebie jak zawodowiec i nawet sparuje od czasu do czasu. A swoją szansę wyczuli przedstawiciele DAZN, oferując mu aż 40 milionów dolarów za powrót na ring. W myśl tej umowy, Kliczko musiałby stoczyć trzy walki. Pierwsza miałaby się odbyć w Niemczech przeciwko zawodnikowi z dobrym nazwiskiem. Dwie kolejne to już Wielka Brytania i starcia z Joshuą, Dillianem Whyte'em (25-1, 18 KO) bądź Furym. Oprócz 40 milionów dolarów w ramach umowy, Kliczko otrzymałby również procent przychodów z praw do transmisji w drugim i trzecim pojedynku.
Ale umowa mogłaby zostać rozwiązana w przypadku porażki dawnego championa w pierwszej lub drugiej walce. A wszystkie trzy są zaplanowane wstępnie na rok 2019. Kliczko mógłby zaboksować w maju, wrześniu i grudniu. Negocjacje trwają...
"Ale umowa mogłaby zostać rozwiązana w przypadku porażki dawnego championa w pierwszej lub drugiej walce"
Widzisz! nie doczytałeś 4 ostatnich linijek. 40 baniek, to gaża za 3 walki. Gdyby padł w pierwszej czy drugiej rundzie, to do 2 walki już by nie doszło. W ich przypadku, tu nie chodzi o kasę. Oni już ją zarobili. Tu chodzi, aby być jak najlepiej zapamiętanym.
To tylko taki żart, im więcej zawodników tym ciekawiej w HW. Mam nadzieję że da się skusić.
Tak na poważnie, myślę że wróci jak będzie miał 45 lat i będzie próbował pobić rekord Foremana, kasę już ma więc o kasę nie chodzi. Chciał wziąć udział w olimpiadzie w 2012, to mu się nie udało, ale zakładam że chodzi mu po głowie jakieś dokonanie żeby na prawdę został zapamiętany. Wszystko zależy od tego jak do tego czasu rozwinie się HW.
"Aż tak źle życzysz Arturowi ??
Kliczko by go ubił jak kotleta"
xDDD
Gdyby tak się stało i jeszcze by wygrał walkę, to byłby to naprawdę epicki comeback