LUIS ORTIZ CHĘTNY NA STARCIE Z TYSONEM FURYM
Luis Ortiz (31-1, 26 KO) po sobotniej wygranej nad Christianem Hammerem rzucił rękawicę w stronę panujących mistrzów - Anthony'ego Joshuy (IBF/WBA/WBO) i Deontaya Wildera (WBC). Obaj jednak mają inne plany, dlatego mocno bijący Kubańczyk zwraca się również w stronę Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO), który niedawno podpisał ekskluzywny kontrakt ze stacją ESPN i potrzebuje ciekawych, solidnych rywali.
"Król Cyganów" ma zaboksować na przełomie maja i czerwca w Nowym Jorku bądź Las Vegas. Podpisując niedawno umowę z ESPN zapewnił sobie podobno łączną gażę w wysokości aż 103 milionów dolarów.
W gronie potencjalnych rywali Anglika wymienia się przede wszystkim Oscara Rivasa, Bryanta Jenningsa i Josepha Parkera, ale teraz do kolejki chętnych na ochotnika zgłasza się właśnie Ortiz.
FURY POD WRAŻENIEM SIŁY WILDERA. "POMYŚLAŁEM: O JA PIER***Ę!" >>>
- Boks to nie jest gra komputerowa i nie da się za każdym razem znokautować rywala. Dzięki tym dziesięciu rundom z Hammerem jestem teraz gotowy na rewanż z Wilderem albo walkę z Joshuą. Jeśli jednak nie uda się doprowadzić do jednej z tych potyczek, bardzo chętnie skrzyżuję rękawice z Furym. Dajmy kibicom naprawdę najlepsze dostępne walki. Liczę na wielkie potyczki w tym roku - nie ukrywa "King Kong".
Jeśli Fury weźmie Ortiza na walkę to pokaże że jest kozak.