DLH: REWANŻ CANELO Z MAYWEATHEREM TO WALKA ZA 1,5 MILIARDA DOLARÓW
Minęło już pięć i pół roku, a Oscar De La Hoya wciąż chętnie doprowadziłby do rewanżu Floyda Mayweathera Jr (50-0, 27 KO) ze swoim pupilkiem, Saulem Alvarezem (51-1-2, 35 KO). - Ta walka wygenerowałaby półtora miliarda dolarów - przekonuje "Złoty Chłopiec".
- Floyd pozostaje na sportowej emeryturze, więc póki co nie ma o czym gadać, ale jeśli wróci, nie powinien już mierzyć się z zawodnikami mniejszymi o dwie kategorie. Jego rewanż z Canelo wygenerowałby ogromne pieniądze, tak więc Mayweather ma miliard powodów, by wyjść do takiego rewanżu - kontynuował szef grupy Golden Boy Promotions.
W połowie września 2013 roku w MGM Grand w Las Vegas "Piękniś" ograł tak naprawdę do jednej bramki meksykańską gwiazdę w umownym limicie 69 kilogramów, choć pani C.J. Ross wygłupiła się, dając remis 114:114. Na szczęście dwóch pozostałych sędziów znało się na boksie i wytypowało wygraną Mayweathera, który po obliczeniu wszystkich zysków zarobił wtedy w granicach 300 milionów dolarów.
- Oczywiście, że bardzo chciałbym wziąć rewanż za jedyną porażkę w karierze, jednak jeśli się nie uda, pójdę swoją drogą i nie będę do tego wracał - ucina spekulacje Canelo, który 4 maja w Las Vegas w unifikacji trzech pasów wagi średniej skrzyżuje rękawice z Danielem Jacobsem (35-2, 29 KO).
Poza nielicznymi na tej stronie fanbojami Alvareza nie widzącymi oszustw jemu towarzyszącymi, to chyba wszyscy trzymają kciuku za Daniela..
i canelo vice versa
On chyba jednak bardziej niż 0 w rekordzie ceni pieniądze.
Ale z tym 1.5mld Oscar palnął jak łysy grzywką o kant kuli. Troszkę przesadził.