WHYTE WRÓCI W LIPCU, POTEM WALKA O PAS?
Dillian Whyte (25-1, 19 KO) powróci do akcji 13 lipca w Londynie. Potem prawdopodobnie zostanie uznany obowiązkowym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.
Wcześniej Anglik został wyznaczony przez WBC do starcia z Dominikiem Breazeale'em (20-1, 18 KO), lecz ten prawdopodobnie 18 maja spotka się z mistrzem, Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO). A wtedy...
- Skoro Breazeale nie zawalczy ze mną, powinienem zostać zgodnie z regułami federacji uznany automatycznie za obowiązkowego pretendenta - uważa Whyte. W podobnym tonie wypowiada się jego promotor Eddie Hearn.
- Jeżeli Wilder będzie teraz walczył z Breazeale'em, Dillian powinien zostać ogłoszony obowiązkowym rywalem dla zwycięzcy ich pojedynku. I po lipcowym starcie, w kolejnym zaatakować pas WBC. Według nas walka Wildera z Breazeale'em to dobrowolna, a nie obowiązkowa obrona - przekonuje szef stajni Matchroom.