KAMIL SOKOŁOWSKI PRZEKRĘCONY W STARCIU Z BYŁYM MISTRZEM
Kiedyś staraliśmy się Wam przekazać, że Adam Kownacki to jeden z najlepszych polskich zawodników wagi ciężkiej. Od kilkunastu miesięcy piszemy w podobnym tonie o Kamilu Sokołowskim (6-15-2, 3 KO). A on kolejnymi startami udowadnia tylko, że mieliśmy rację. Przed momentem sędzia pozbawił go z wielkiego jak na jego możliwości zwycięstwa.
Kamil wystąpił w Szkocji, gdzie naprzeciw niego stanął były "regularny" mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA, Lucas Browne (28-1, 24 KO). Po sześciu rundach sędzia ringowy, a zarazem punktujący ten pojedynek, wytypował wynik 57:56 na korzyść Australijczyka.
Polak wyboksowywał większego i silniejszego fizycznie faworyta. Był aktywny, dobrze pracował na nogach, a w drugiem starciu szybkim lewym prostym posłał przeciwnika na deski. Co prawda nie był to mocny cios, a Browne po prostu został skontrowany idealnie w tempo, ale nokdaun był jak najbardziej zasłużony i prawidłowy. Gdy zabrzmiał ostatni gong, zapachniało sensacją. Niestety rekord Browne'a zostanie w Wielkiej Brytanii sprzedany za spore pieniądze komuś innemu, a Sokołowski musiał zadowolić się poklepaniem po plecach... Brawo Kamil.
Kolejnym przeciwnikiem Lucasa będzie David Allen (16-4-2, 13 KO). Termin - 20 kwietnia.
W sobotni wieczór w Szkocji zaboksował również inny Polak. Marek Laskowski (9-10-2, 1 KO) przegrał przez nokaut w ósmej rundzie z Calvinem McCordem (6-0, 2 KO).