FURY POD WRAŻENIEM SIŁY WILDERA. 'POMYŚLAŁEM: O JA PIER***Ę!'
Tyson Fury (27-0-1, 19 KO) przyznał, że już w pierwszej rundzie duże wrażenie zrobiła na nim siła ciosu Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO).
Anglik walczył z Amerykaninem 1 grudnia w Los Angeles.
- Chciałem sprawdzić tę jego siłę, bo w końcu znokautował swoich wszystkich rywali. I w pierwszej rundzie, jak wyprowadził lewy prosty, który wyłapałem na prawą rękawicę, to pomyślałem sobie: "O ja pier***ę!". Gdyby ten cios doszedł, to byłoby po mnie. A to był tylko lewy prosty! I zacząłem myśleć, że skoro ma taki lewy prosty, to jaką ma prawą rękę? Nie chciałem się przekonać. I udawało mi się to, aż do dziewiątej rundy - stwierdził Fury.
W dziewiątym starciu Anglik padł na deski. Ponownie leżał w rundzie dwunastej, ale znowu wstał i wytrzymał do ostatniego gongu. Po 36 minutach walki sędziowie ogłosili remis.
Do rewanżu Wilder-Fury dojdzie być może jesienią.