'KABAYEL TO PRZYSZŁOŚĆ WAGI CIĘŻKIEJ'
- Wkrótce już nikt nie będzie mógł mnie już ignorować - mówi Agit Kabayel (18-0, 13 KO), który w najbliższą sobotę w trzeciej obronie tytułu mistrza Europy wagi ciężkiej spotka się z solidnym Andriejem Rudenką (32-3, 20 KO).
Dla Niemca będzie to powrót po ponad dziesięciomiesięcznej przerwie. W ostatnim występie, w kwietniu ubiegłego roku, zastopował w trzeciej rundzie Miljana Rovcanina.
- Długo nie wychodziłem do ringu, a to przez trudny okres wewnątrz mojej rodziny. Pora więc znów zaboksować. Ukrainiec to doświadczony pięściarz, a dla mnie to świetna walka na powrót. Rudenko nigdy nie był na deskach, a porażki ponosił wyłącznie ze znanymi zawodnikami. Zyskał mój szacunek i na pewno go nie zlekceważyłem podczas przygotowań. Jestem mistrzem Europy, lecz chcę pokazać i udowodnić, że należę do światowej czołówki wagi ciężkiej. Sparowałem już z czołowymi zawodnikami, jak Tyson Fury czy Anthony Joshua, i wiem na co mnie stać. Moim celem jest mistrzostwo świata. Już niedługo nikt nie będzie mógł mnie ignorować - mówi Kabayel, autor najszybszego w historii polskiego boksu zawodowego nokautu. Aktualny champion Starego Kontynentu pięć lat temu przyjechał do Opola i pierwszym ciosem znokautował Włodzimierza Letra. Nagrała to kamera BOKSER.ORG. Jeśli jeszcze tego nie widzieliście, przypominamy Wam ten krótki pojedynek poniżej.
- W tej chwili Agit jest mistrzem Europy, ale za dwa-trzy lata widzę go już na samym szczycie. On jest przyszłością wagi ciężkiej - przekonuje Ulf Steinforth, szef grupy SES i promotor Kabayela.
Oto odpowiedź eksperta o szansach "Niemca" ...