MILLER O WALCE Z JOSHUĄ: BĘDĘ NA NIM SIEDZIAŁ CAŁY CZAS

- Czekałem na taką walkę od dawna i jestem gotowy, by skopać mu tyłek - zapowiada Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO), który 1 czerwca w Nowym Jorku zaatakuje mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF/WBA/WBO, Anthony'ego Joshuę (22-0, 21 KO).

- Znokautuję go, a potem zobaczycie na mojej twarzy duży uśmiech. Skończę ten pojedynek pomiędzy siódmą a ósmą rundą. Będę na nim siedział przez całą walkę, aż w końcu go znokautuję - kontynuował "Big Baby" z Brooklynu, która ma na rozkładzie wygrane przed czasem nad Tomkiem Adamkiem oraz Mariuszem Wachem.

- Cały czas się rozwijam. Joshua jeszcze nie wie co go czeka. Teraz, gdy kontrakty są podpisane, nic go już nie uchroni przed porażką - dodał Miller.

WSZYSTKO O WALCE JOSHUA vs MILLER >>>

Dla Joshuy będzie to już siódma obrona mistrzostwa świata wagi ciężkiej, a zarazem debiut na amerykańskim rynku.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 18-02-2019 08:32:43 
Siedział będzie na nim na pewno, ale byłby głupi pozwalając sobie na takie panoszenie się po ringu jak w przypadku walk z Adamkiem czy Waszyngtonem. Inteligentnym pressingiem będzie mógł podmęczyć Antka, a w okolicach 8-9 zacząć przyciskać. Główny problem będzie przy skracaniu dystansu, bo BigBaby do zrywnych zawodników nie należy. Antoni ma przewagę w szybkości którą dodatkowo uwydatnią lepsze warunki fizyczne. To, że Miller będzie zbierał cięgi samemu szukając okazji jest niemal pewne, dlatego to jak trzyma cios jest kluczowe - jeśli dotrwa do drugiej połowy walki, to Joshua będzie łatwiejszy do złapania.
Oprócz żelaznych płuc i potwornej tężyzny fizycznej Miller jest też świetnie wyskillowany ofensywnie. Nie tak dobrze jak Antoś czy Povetkin, ale lepiej niż np Ortiz który jest bardziej wszechstronnie szkolony. Jarrell potrafi bardzo płynnie przejść z obrony do ataku zaskakując przeciwnika, a Antoni jest na to podatny. Poza tym gruby jest zajebiście skoordynowany, potrafi w trakcie akcji zmieniać pozycje co ułatwia wchodzenie w dystans i zadawanie nieprzewidywalnych i zróżnicowanych ciosów.

Mimo wszystko nie wyobrażam sobie jeszcze przegranej Joshuy, ma on świetne atuty i warunki do wypunktowania Millera i właśnie jego wygrana punktowa po twardej walce jest moim ostatecznym typem. Nie wiem skąd się bierze tyle osób stawiających na Millera, mimo jego atutów faworyt jest tutaj zdecydowany. Nie zmienia to jednak faktu, że Miller będzie najniebezpieczniejszym przeciwnikiem od walki ze starym Klitschko a i tak Joshua poniżej pewnego poziomu już nie schodzi. Po walce może nawet okazać się, że Miller jest lepszym skalpem niż emerytowany Klitschko, ale raczej nie ma szans na wygraną.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-02-2019 09:08:59 
Nie będzie najniebezpieczniejszym przeciwnikiem od czasu Władimira. Powietkin jest znacznie groźniejszy od Millera. Rosjanin bije naprawdę bardzo mocno i stawiam że daleko Millerowi do jego siły rażenia. A zakładam przy wszystkich przewagach AJ-A że punczerski cios to bardzo duży atut zwiększający szansę na pokonanie mistrza.

Nie wiadomo nawet czy jest groźniejszy od pozostałych z topu których bił AJ.
Miller wygląda dobrze w ringu i ma swoje atuty ale ludzie moim zdaniem przesadnie go gloryfikowac zaczęli za wcześnie. Niczego wielkiego póki co nie dokonał.
Taki Whyte o wiele bardziej udowodnił swoją wartość tylko dla kibica nowość i niewiadome to coś bardziej ciekawego.

Miller będzie zbierał ostry łomot pchając się na AJ-a. Siła będzie się nakładać bo sam w te piekielne ciosy będzie się pchał. Jeśli ktoś będzie "zmaltretowany" do tej 8-9 rundy to wg mnie będzie to prędzej Jarrell.
 Autor komentarza: swarmer
Data: 18-02-2019 09:50:26 
Autor komentarza: BlackDog
100 % Racji.
Jeszcze trzeba zwrócić uwagę na to ile Miller zebrał od Wacha. Nie wierzę,że będzie tak samo wstanie łykać uderzenia AJ
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-02-2019 09:52:44 
Poza tym, AJ nie jest idiotą i taktyka na presję Millera będzie przygotowana. Powietkin też od początku wywierał presję, a AJ spokojnie poczekał na swoją kolej, nie poszedł na wojnę.
 Autor komentarza: Karlitopl
Data: 18-02-2019 10:20:00 
Miller przegra na pewno. Pytanie tylko, czy przed czasem?
 Autor komentarza: Clevland
Data: 18-02-2019 10:44:53 
A.J. Musi to wygrać bardzo wyraźnie, bo może trafić na obsadę "ślepców" i go przekręcą...
 Autor komentarza: gluton
Data: 18-02-2019 12:07:02 
Może i zamęczy AJ .To byłoby ciekawe. Tajemnica szczęki Millera jest tu kluczowa. Jeśli jest jak nasz Wachu to z jego wydolnością i krzepą da radę. Zajedzie złotą kurę.Jest dobry w obronie ale mułowaty i wolny. Przy dobrej taktyce ma szanse.
Powinien obijać doły, pod koniec przycisnąć i po zabawie:)
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 18-02-2019 12:15:48 
Dla Millera ta walka to będzie jak Nanga Parbat przy Giewoncie. Poza sercem i referencjami od Kownackiego nie ma żadnych innych argumentów.
Oczywiście będę mu kibicować, bo dla takich niespodzianek kochamy boks :)
 Autor komentarza: Gnidastepowa
Data: 18-02-2019 19:55:16 
Miller to taka Legia Warszawa. Wymuszać presję to może na swoim własnym podwórku w sensie, wśród zawodników słabszych i równych mu. W ringu z AJ-em stanie koło takie boksera koło jakiego nie miał jeszcze okazji stać. Po pierwszych dwóch, trzech bombach od AJ-a skończą się marzenia o wymuszaniu presji, za to pojawi się lekki uśmiech na myśl o kilkumilionowym czeku jaki udało mu się wynegocjować za sprzedanie rekordu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.