BREAZEALE KONTRA WHYTE O PAS WBC WAGI CIĘŻKIEJ W WERSJI TYMCZASOWEJ!
Dominic Breazeale (20-1, 18 KO) pozostaje pretendentem do pasa WBC wagi ciężkiej od listopada 2017 roku. Dwukrotnie odstępował od walki mistrzowskiej, czeka już bardzo długo na swoją szansę, ale dziś władze World Boxing Council podjęły jednogłośną decyzję o tym, że Amerykanin zaboksuje o tytuł w wersji tymczasowej.
Dlaczego nie o pełnoprawny pas? Bowiem zasiadający na tronie Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) w grudniu kontrowersyjnie zremisował z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO) i prawdopodobnie 18 maja dojdzie do ich rewanżu. Olimpijczyk z Londynu w barwach USA musiałby czekać kolejne miesiące, więc dostanie walkę o pas WBC Interim.
Rywalem Breazeale'a będzie najwyżej notowany w rankingu Dillian Whyte (25-1, 18 KO). A lepszy z tej dwójki zaatakuje potem pełnoprawnego championa, z dużo lepszym dla siebie podziałem pieniędzy.
Obozy Dominica oraz Dilliana mają teraz czas na negocjacje. Jeśli nie dojdą do porozumienia, 19 marca w siedzibie WBC odbędzie się przetarg, który wyłoni organizatora tej walki.
Zresztą o ile mnie pamięć nie myli Dillian i pas WBC również mają za sobą wspólną historię w której to Whyte jak sam twierdził został potraktowany nie fair (obiecana walka o pas po czym wystawianie go na Ortiza)
W każdym bądź razie niech Wilder próbuje się "poprawić". Wg większości pierwszą walkę z Furym powinien przegrać natomiast oficjalnie dostał ten szemrany remis. W najgorszym wypadku zarobi kupę forsy tracąc pas z Furym i tyle. Obowiązek zapewne spadnie wtedy na Tysona a z nim również różnie bywa. Kto wie czy nie wypnie się od razu na walki z takimi przeciwnikami mierząc w większe pojedynki.
Pasek tymczasowy może się wtedy przydać.
Szanse na sukces większe daję Dillianowi. Wiele osób go nie docenia moim zdaniem. Wirtuozem nie jest ale pokonuje kolejne trudne szczeble gdy ogromna część ciągle wieszczy mu porażki nazywając faularzem i fizolem. Dominic jest większy, być może silniejszy i ma świetną odporność + potrafi solidnie co najmniej przyłożyć. Dillian jest jednak lepszy jeśli chodzi o sprawy techniczno-taktyczne że tak się wyrażę i lepiej się rusza. Potrafił zdać egzamin z takim Parkerem więc udowodnił do tej pory znacznie więcej.
Dominic sporo przyjmuje i momentami brakuje mu polotu i dynamiki. Whyte również lubi sobie "wyłapać strzała". Obaj nie głaszczą- będzie na co popatrzeć bo stawka powinna ich zachęcić do wysiłku.
Whyte faworytem
Obaj to sluggery.Brazel przewaznie operuje ciosami prostymi,a Lajdak dosc dobrze balnasuje i prostymi jest go trudniej dobrze przycelowac
Dodatkowo Whyte ma ten zabojczy lewy sierpowy no i raczej bedzie walczyl u siebie