BETERBIJEW TERAZ CHĘTNIE JUŻ SPOTKA SIĘ Z KOWALIOWEM
Artur Beterbijew (13-0, 13 KO) jest o krok od podpisania umowy z grupą Top Rank i majowej walki z Sullivanem Barrerą (22-2, 14 KO). Rosjanin chętnie również skrzyżuje rękawice z nowym/starym mistrzem WBO, swoim rodakiem Siergiejem Kowaliowem (33-3-1, 28 KO).
Dziś każdy z mistrzów wagi półciężkiej mówi po rosyjsku, choć jeden z nich jest Ukraińcem. Tytuły należą odpowiednio do: Aleksandra Gwozdyka (WBC), Dimitrija Biwola (WBA) i właśnie Beterbijewa (IBF) z Kowaliowem (WBO). Wcześniej Artur odrzucał ideę takiego pojedynku, lecz teraz, gdy "Krusher" znów zasiadł na tronie World Boxing Organization, chętnie wyjdzie do niego w ramach unifikacji. Zresztą nie tylko on wyraził na to gotowość.
Beterbijew raczej nie zaboksowałby z Alvarezem, jeśli ten po raz drugi pokonałby "Krushera". Obaj przecież trenują pod okiem Marca Ramsaya. W ewentualnym starciu z Kowaliowem już takich rozterek nie będzie.
- Teraz, gdy on również ma pas, możemy walczyć. Obaj mamy tytuły i to odpowiedni moment na unifikację. Chętnie więc wyjdę do Kowaliowa. Zróbmy to - mówi Beterbijew.
BIWOL CHĘTNY NA WALKĘ Z KOWALIOWEM >>>
Sprawę ułatwi również fakt, że ci dwaj mistrzowie boksują teraz na antenie ESPN.
Kowaliow lekko naruszony "zębem czasu", Baterbijew na fali wznoszącej.