TEOFIMO LOPEZ: TO OSTATNI ROK W LEKKIEJ, NIE BĘDĘ CZEKAŁ NA ŁOMACZENKĘ

Teofimo Lopez (12-0, 10 KO) wyrasta na jednego z najgorętszych prospektów i przyszłego mistrza świata wagi lekkiej. A kiedy mówimy o limicie 61,2 kilograma, od razu na myśl przychodzi nazwisko Wasyla Łomaczenki (12-1, 9 KO).

21-letni olimpijczyk z Rio bez kompleksów spogląda w stronę genialnego Ukraińca. - Ja już czuję się mistrzem, po prostu jeszcze nie mam pasa - mówi pięściarz z Brooklynu. Ale jak sam przyznaje, coraz trudniej osiągnąć mu wymaganą granicę wagi lekkiej i w przyszłym roku awansuje prawdopodobnie do junior półśredniej (63,5kg).

Teofimo ma powrócić do gry już 20 kwietnia w Madison Square Garden w Nowym Jorku podczas gali Crawford vs Khan. - Wkrótce powinienem poznać nazwisko rywala. To mój pierwszy występ w systemie PPV, ale zapewniam was, że nie ostatni. Ludzie od Łomaczenki chcą ze mną walczyć i dobrze o tym wiem. Nie wiem jednak, kiedy mogłoby dojść do naszego starcia. Bardzo chcę się z nim zmierzyć, lecz musimy się spieszyć, bo to mój ostatni rok w wadze lekkiej. Nie mam zamiaru na niego czekać. Nie pozwolę innym traktować mnie jako czyjegoś przeciwnika. Należy do mnie podchodzić jak do mistrza i takie muszą być negocjacje. W wadze lekkiej boksuję już od sześciu lat i żeby utrzymać ten limit, muszę być naprawdę bardzo zdyscyplinowany. Pomiędzy walkami nie przybieram więcej niż pięć kilogramów. Moim celem są walki o mistrzostwo świata, bez względu na to, kogo postawią naprzeciw mnie - mówi Lopez. Ale zaraz dodaje. - Podobno Mikey Garcia nie będzie już schodził do dywizji lekkiej. Chętnie więc zaboksowałbym o wakujący pas WBC, a potem dopiero spotkał się z Łomaczenką w unifikacji pozostałych pasów.

Poniżej prezentujemy Wam skrót ostatniego występu Lopeza.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.