ARUM: THURMAN NAJLEPSZE LATA MA JUŻ ZA SOBĄ
Wprawdzie Keith Thurman (29-0, 22 KO) odprawił w ostatnią sobotę Josesito Lopeza (36-8, 19 KO) i udanie powrócił na ring po niemal dwuletniej przerwie, jednak zdaniem większości ekspertów spisał się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Według Boba Aruma wszystko dlatego, że trapiony urazami 'One Time' zwyczajnie najlepsze lata ma już za sobą.
Sędziwy promotor zauważa, że Lopez nie jest pięściarzem ze ścisłej czołówki kategorii półśredniej, a mimo to w siódmej rundzie był bliski znokautowania faworyzowanego Keitha. W jego opinii to znak, że dwuletni rozbrat z ringiem podkopał umiejętności pięściarskie zawodnika z Florydy, który prawdopodobnie nigdy nie wróci już do swojej dawnej dyspozycji.
- Nie sądzę, by Keith Thurman był w stanie dłużej walczyć na najwyższym poziomie. W walce z Lopezem wyglądał okropnie - mówi szef stajni Top Rank.
- Bądźmy szczerzy: Lopez nigdy nie należał do elity wagi półśredniej, a w siódmej rundzie Thurman cudem uniknął porażki przed czasem. Josesito nie posiada mocnego ciosu, a sędzia ringowy w każdej chwili mógł przerwać pojedynek w tamtym starciu - stwierdził Arum.
Promotor po tym co zobaczył w sobotę uważa ponadto, że dawna gwiazda jego stajni Manny Pacquiao (61-7-2, 39 KO) byłby w ewentualnym pojedynku z Thurmanem faworytem.
- Tak, ta walka zdecydowanie byłaby do wygrania przez Manny'ego. Myślę, że Freddie Roach jest tego samego zdania - obwieścił Arum.