WITALIJ KLICZKO Z NART TRAFIŁ DO SZPITALA
Przez sport do pięknych kobiet i kalectwa... Emerytowany od ponad sześciu lat Witalij Kliczko (45-2, 41 KO) zarobił wielkie pieniądze, ma piękną żonę i dzieci, niestety dla siebie nawet gdy już nie trenuje, cały czas prześladują go stare urazy.
Starszy z ukraińskich braci podczas kariery miał problemy z plecami oraz kolanami. Raz musiał nawet zawiesić rękawice na kołku na ponad trzy lata (2005-08). Teraz wybrał się na krótki urlop na narty w austriackie góry, ale odezwała się stara kontuzja pleców i... trafił do szpitala.
Na szczęście dla dawnego championa operacja nie będzie potrzebna. Mera Kijowa czeka natomiast długa rehabilitacja.
Kliczko, trzykrotny mistrz świata królewskiej kategorii, poniósł dwie porażki w karierze - z Chrisem Byrdem oraz Lennoxem Lewisem. Co ciekawe obie na skutek kontuzji.
Vitka kontuzje potrafiły w ringu "zgubić" natomiast Wład jakoś miał w tym temacie więcej szczęścia. Władka organizm raczej w walkach nie zawodził.
Ciężko powiedzieć czy to kwestia podejścia, genetyki czy czegoś innego. Może Władimir jako ten który miał bardziej "pod górkę" bardziej dbał o szczegóły?
Zdrowia mistrzu!
No pięknie mu wtedy gębę rozkwasił, to był piękny widok.