MENADŻER KOWNACKIEGO: ADAM ZE SWOJĄ PRESJĄ MOŻE POKONAĆ WILDERA!
Adam Kownacki (19-0, 15 KO) z każdą kolejną walką przekonuje do siebie nowych kibiców i ekspertów. I coraz poważniej mówi się o jego potencjalnym starciu pod koniec roku z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC, Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO).
- Chcę pasa mistrza świata wagi ciężkiej - powiedział nasz "Babyface" po demolce nad Geraldem Washingtonem. - Może jeszcze jedna walka w lecie, a potem chciałbym już tylko pojedynku mistrzowskiego - kontynuował.
W podobnym tonie wypowiada się również Keith Connolly, od niedawna menadżer naszego polonijnego wojownika.
- Im więcej oglądam walk Adama, tym bardziej przekonuję się o tym, że może pobić Wildera i odebrać mu pas. Wilder potrzebuje dużo miejsca, by uderzyć prawą ręką, natomiast Adam będzie na nim siedział przez cały wieczór. A czegoś takiego mistrz raczej nie wytrzyma. Był już w tarapatach w starciu z Luisem Ortizem, a przecież Ortiz nie wyprowadza tylu ciosów do Adam - przekonuje Connolly.
BOXREC: ADAM KOWNACKI WSKOCZYŁ DO DZIESIĄTKI NAJLEPSZYCH >>>
- Adam bardzo dojrzał przez ostatni rok. Czeka nas może jeszcze jedna taka walka jak z Washingtonem, a potem, pod koniec roku, już starcie z Wilderem. Wyprzedalibyśmy halę Barclays Center do ostatniego miejsca. Adam pokonał Washingtona w spektakularny sposób, po prostu go zniszczył. Nigdy wcześniej nie widziałem zawodnika wagi ciężkiej wyprowadzającego tyle ciosów przez półtora rundy. To było naprawdę niesamowite - dodał menadżer Kownackiego.
Poniżej przypominamy Wam najważniejsze akcje zwycięskiej walki Adama z Washingtonem.
Niemniej sądzę że Wilder czymś tam Adama by trafił, bo obrona Adama szczelna nie jest.
Kownacki to sympatyczny gość, nasz najlepszy HW, fajnie się go ogląda, ale z Wilderem szanse ma b. małe (ale ma, w przeciwieństwie do innych naszych ciężkich). Wystawiony na ciosy swarmer z dziurawą obroną (dodatkowo podatny na rozcięcia) vs większy, szybszy, defensywny slugger z super silnym ciosem i doskonałym timingiem. To się musi skończyć w jeden sposób, niestety. Ale imo Kownacki powinien od razu celować w pas (o ile będzie taka możliwość, oczywiście) a nie próbować startować do zawodników znajdujących się o szczebel wyżej niż Martin. Z taką obroną ryzyko porażki z Whytem, Parkerem, nie mówiąc już o Ortizie, jest duże.
No niestety, szanowny kolego, boks nie działa w ten sposób, że "wstawał Fury, wstanie też Kownacki", zachowajmy trochę powagi na tak zacnym forum. Zwłaszcza, że Wilder będzie miał Kownackiego cały czas w zasięgu i o wiele więcej okazji żeby zadać mocne ciosy.
Świetnie kontrujący Ortiz, bokser-puncher o destruktywnym stylu, doskonale czujący się w zwarciu, dobrze bijący ciosy podbródkowe to jedna z najgorszych opcji dla Adama. Zwłaszcza, że nie musiałby szukać Kownackiego w ringu, czego wyraźnie nie lubi. A co do Twojego pytania - Kubańczyk wygrał m.in. z Jenningsem, który (podobnie jakby robił to Kownacki) wesoło wpadał w pół dystans. I od kiedy fakt, że ktoś jest "wysoki i ma duży zasięg, z którego korzysta", świadczy na jego niekorzyść?
znafców już pogięło,dużo tych rebusów
presja na rywala,czarnego bombardiera
presja na Adama,upierdliwie to uwiera
menadżer widzi siano,umie dobrze liczyć
publiczność się domaga,chcemy to zobaczyć
cyferki się zmieniają,nowe zero wbija
Wilder czy Kownacki, kto go tu rozbija
drewniak z Ameryki, z łapą jak rakieta
usypia wręcz banalnie, robiąc to z lekkością
a Polak to jest bokser,żaden melepeta
zasypie go ciosami, pokona aktywnością
już mam zatwardzenie, pełne majty strachu
wierze w ciebie Adaś,wierzę w ciebie brachu
obijesz mu facjatę, sprzedaż dwa kuksańce
dostanie Wilder w mazak i będzie już po walce
Lubię babyface'a,fajne ma te walki
wbijbyłbym go na fejsa,to nie są wcale żarty
życzę mu tytułu,sławy i pieniędzy
medialnego szumu,czarnego niech zamęczy
Ponadto, trzeba pamiętać, że Adam toczył szalenie wyrównany bój z Martinem, nie wypadł też szczególnie imponująco z przeciętnym Kiladze. A i Szpilka, i Washington byli wręcz pod niego idealnie skrojeni: stylowo/mentalnie/pod względem szczęki i siły ciosu. Z Wilderem i Ortizem sytuacja będzie zupełnie odwrotna.
Rekord Ortiza jest bardzo mylący - to jest człowiek, który na boksie zjadł zęby, ma na koncie kilkaset walk amatorskich. O żadnym większym przereklamowaniu nie może być mowy (no chyba, że ktoś twierdzi coś w stylu, że AJ nie ma szans z Kubańczykiem, bo takie tezy też tu padały).
jak juz ktos napisał psy szczekają a karawana jedzie dalej :)
Fakt że Adam z ciosem skracał dystans i nie dawał miejsca, ale Martin pokazał jak walczyć z Adamem.
Wilder za podwójną gardą jest dziurawy na górze i na dole.
Szansa jest bardzo duża aby go trafić.
Adam w walce z Washingthonem pokazał oczko, silny cios itd.
Obawiam się, że Wilder podpuści Adama i go skontruje a dziur Adam ma wiele.
Skoro Wilder trafił i to jak Szpilkę w temo to odsłaniającego się Adama może jeszcze szybciej.
Wilder w pierwszej walce go zmasakrował, po 10 miechach rossy go położył, a po 2 latach przerwy ( o zgrozo jakim prawem walczył o pas?) został zabity boksersko w 1 rundzie, i nei zdziwie sie jak polozy go drewno joyce
Szanse realne Kownacki ma ale nie ma co popadać w hurra optymizm po walce z Gerald em bo to facet który już wcześniej wykazywał się podejrzana twardością.
Dlatego Ortiz wygląda na 55 lat.
Bez nadciśnienia Ortiz był by innym bokserem.
Oczywiście że Wilder potrzebuje dużo miejsca by jego ciosy nabrały mocy- to czym rozpoczyna dzieło zniszczenia to zazwyczaj długi prawy prosty bity bardzo szybko ale też obszernie. Nie przypadkowo Johan Duhaupas wytrzymał tyle ile wytrzymał i narobił Wilderowi sporo problemów itd.
Faktem jest też że Kownacki ze swoim parciem do przodu mógłby Wilderowi to miejsce skutecznie zabierać. Stąd np z Wilderem te szanse są znacznie większe niż chociażby z takimi pięściarzami jak Joshua (który oprócz atutów Wildera miałby dodatkowo przeciwko Adamowi znacznie większą siłę, bardzo mocny półdystans i zabójcze serie ciosów w zwarciu których się nie boi + lepszą pracę w dystansie), Ortiz czy Powietkin nawet.
Natomiast ważnym faktem jest to że Adam jest przy tym wszystkim dziurawy. Idąc na "wybitkę" często sporo zgarnia. Wilder jak mało kto miałby czym ostudzić jego zapędy i już pojedyncze pomyłki Kownackiego mogłyby go pokiereszować. Ponadto Wilder raczej jak Washington nie zwariuje po pierwszych przyjętych bombach i tak szybko się nie podda. Nie ma przypadku w tym że choćby taki Martin dał ostrą walkę i wytrzymał cały dystans. To Gerald jest dość miękki co już wcześniej zdradzał.
No i trzeba pamiętać że Adama taktyka kosztuje bardzo dużo siły- szczególnie walcząc z pięściarzami o tyle większymi.
Z Martinem miał wyraźny kryzys kondycyjny po którym to Charles znacznie poprawił swoje notowania a wręcz doprowadził Kownackiego do zatańczenia i wyraźnego odczucia ciosów.
Bardzo prawdopodobne więc że im dalej szła by walka z Wilderem (w szybkie przełamanie ciężko mi uwierzyć) tym gorzej by Kownacki sobie radził i tym łatwiej by go Wilder miał przycelować zanim wejdzie on do swojego dystansu.
Nie odmawiam mu szans ale ludzie trochę oszaleli na punkcie Adama po walce z Geraldem. Nie wiem czemu bo po pierwsze dla mnie Gerald był łatwiejszym krokiem niż Martin więc to żaden postęp a po drugie gdzie Geraldowi do tych najlepszych do których już się Kownackiego przymierza.
Kownacki to dla mnie poziom porównywalny do obecnego Dominica Breazeale. W sumie to ich walka to byłoby coś (wynik mógłby być różny). Dużo ich łączy choć walczą zupełnie inaczej ze względu na warunki. Dominic też wydaje się być surowy i sporo łyka ciosów natomiast jest twardy (tak jak Adam), bije mocno (nie jest to może zabójczy poziom tych najlepszych jak Powietkin, Joshua czy Wilder ale jednak) i serca odmówić absolutnie im nie można.
W ogóle Dominic chyba z tych Amerykańskich ciężkich jest najlepszy.
Taki Dominic to jak najbardziej pięściarz w zasięgu Adama. Wszyscy jeszcze lepsi pięściarze o pewnej charakterystyce to już ogromne wyzwanie.
Dlatego Ortiz wygląda na 55 lat.
Bez nadciśnienia Ortiz był by innym bokserem.
Ekipa Wildera pod pretekstem walki z dopingiem mieszała w lekach (na ciśnienie) Ortiza.
W ogóle walka mogła się nie odbyć, bo mierzyli ciśnienie Ortizowi przed walką i miał bardzo złe wyniki.
Kownacki to będzie pierwszy prawdziwy test dla Wildera.
Myślę podobnie. Na Adama za bardzo ludzie narzucili presje po tych wygranych i przymierzają go już do Mistrzostwa Świata a ja też nie widzę go z pasem na biodrach. Raz , że warunki za słabe na tych najlepszych a dwa już wszystko zostało powiedziane. Dziurawy jak ser szwajcarski w defensywie , brak pracy nóg i wyszkolenia technicznego. Martin ani Washington to żadne wyznaczniki tego jak dobry naprawdę jest Kownacki. Dla mnie powinien walczyć teraz z takim Brizilem , Parkerem i nawet Povietkinem i na tle takich rywali po walce wyciągać wnioski.
Być może duża ilość zadawanych ciosów sprawia że się wystrzeliwuje i traci kondycję.
To że wygląda jak wygląda nie ma tutaj znaczenia. Mięśnie potrzebne do stabilizacji oraz te które się wypracowuje ćwicząc np. dynamikę są mało widoczne.
Problemem jest to o czym zawsze piszę - ręce nie wracają do brody, brak uników.
Technik bierze Adama na kontrę, albo trafia go w wymianie.
Pokazał to Szpilka czy Martin.
Adam ma mocną szczękę, ale Wilder potrafi trafiać w wymianach, czy po unikach, nawet na wstecznym.
Adam ma większe szanse na skuteczne trafienie Wildera niż Szpilka miał na zrobienie go na nogach.
Problem z tym że przez to że jest bardziej odkryty niż Szpilka ryzykuje znacznie bardziej...
Moim zdaniem Adam nie powinien wychodzić do Wildera, chociaż widzę pewne szanse...
Pokazał to Szpilka czy Martin."
Ale Wilder poza poprawnymi prostymi ma zerowa technikę.
To już AJ jest bardziej poprawny technicznie.
W walce w zwarciu Wilder ma mniejsze szanse, bo ma krótsze i wolniejsze ręce.
Tylko na dystans ma Wilder szansę, ale jego żałosna praca nóg do tego do końca nie predestynuje...
Zobaczymy. Styl robi walkę!
Mi Wilder zaimponował w walce z Ortizem gdy idąc do tyłu zrobił unik i trafił Ortiza (czym go nawet lekko zamroczył).
Trafienie Szpilki to mistrzostwo świata...
Szansą jest to że Wilder przy podówjniej gardzie bardzo wysysoko podnosi ręce.
Na dół wsadzał mu ciosy Fury a na górę między innymi Molina.
Adam powinien zawalczyć z nazwiskiem bez ciosu, wygrać bezpiecznie dla siebie, czyli zbierając mało, a potem iść po pas Wildera. Weryfikowanie Adama z jakimś np. Pulevem to eksperyment dla komentatorów, którzy mogliby sprawdzić swoje przewidywania, ale żaden pożytek dla samego Kownackiego. Szkoda głowy i czasu.
Wilder jest oczywiście niebezpieczny, ale ma też gorąca głowę i pójdzie na bitkę, czyli się odsłoni i może coś zbierze. Jest fizycznie duży, nie będzie w stanie cały czas łapać dystansu, a Adam mocno bije z nietypowych płaszczyzn. Jest szansa.
AJ jest zbyt ostrożny, nie da się łatwo trafiać, wyjdzie parę razy z kontrą, wygra na punkty i szansa zniknie.
Pieknie
ALE
pod koniec roku Wilder juz nie bedzie miszczem !