CZAS REWANŻÓW!
Czas rewanżów. Jeśli wierzyć niektórym brytyjskim dziennikarzom, dziś mamy usłyszeć oficjalne potwierdzenie pojedynku pomiędzy Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO) a Dillianem Whyte'em (25-1, 18 KO).
Do ich rewanżu ma dojść 13 kwietnia na sławnym Stadionie Wembley w Londynie. Podobno wszystkie sprawy zostały dogadane, również te finansowe. Kilka dni temu promotor Eddie Hearn żalił się, że Whyte odrzucił ofertę na ponad cztery miliony funtów. Ponowił jednak trochę lepszy kontrakt i chyba wszystko zostało już dopięte na ostatni guzik. Przypomnijmy, że w grudniu 2015 roku zraniony w drugiej rundzie Joshua wykończył rodaka w siódmej odsłonie piekielnym prawym podbródkowym. A jeszcze kilka lat wcześniej, gdy obaj zaczynali swoje kariery amatorskie, Whyte wygrał na punkty, mając aktualnego mistrza IBF/WBA/WBO liczonego.
Co ważniejsze, to chyba nie jedyny wyczekiwany rewanż w królewskiej kategorii. Frank Warren - promotor Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO), jest na końcu negocjacji w sprawie drugiej walki swojego pupilka z mistrzem WBC, Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO). Przyznaje to zresztą sam champion. - Niedługo ogłosimy ten pojedynek. Być może w przeciągu dwóch najbliższych tygodni, pozostały nam już niewielkie sprawy do obgadania - stwierdził "Brązowy Bombardier", który w pierwszy dzień grudnia dzięki dwóm nokdaunom uratował remis i obronił po raz ósmy mistrzowski tytuł.
White ładnie przegra na punkty i będzie git dla obydwu.
Szkoda, też uważam że Miller byłby ciekawszym przeciwnikiem.