MUNGUIA POKONAŁ TWARDEGO INOUE, ALE NIE ZDOŁAŁ GO ZŁAMAĆ

Jaime Munguia (32-0, 26 KO) już po raz trzeci obronił tytuł mistrza świata wagi junior średniej federacji WBO, pokonując przed momentem Takeshiego Inoue (13-1-1, 7 KO).

Ambitny i silny fizycznie pretendent od początku ruszył schowany za podwójną gardą, starając się zapychać championa do lin i tam bić swoimi sierpami. Meksykanin jednak od drugiej rundy połapał się w tym, włączył wsteczny i pokazał, że nie jest tylko puncherem, ale również dobrym bokserem. Używał więcej lewego prostego, szukał podbródka, lecz przede wszystkim konsekwentnie i bardzo mocno obijał okolice wątroby swoim lewym hakiem pod prawy łokieć przeciwnika. Na półmetku w obu narożnikach panowało zadowolenie. Japończycy cieszyli się, że Takeshi dzielnie i bez kompleksów atakuje, natomiast Meksykanie widzieli, iż z każdą minutą przewaga Jaime nieznacznie, ale wzrasta. O dziwo nawet te najmocniejsze bomby detonowane przez mistrza nei robiły większego wrażenia na oponencie. Chyba że dobrze udawał...

Gdy wydawało się, że Japończyk jest nie do skruszenia, krótki lewy sierpowym Munguiy zachwiał nim. Mistrz poprawił kilkoma następnymi uderzeniami, ale lekko zamroczonego challengera wyratował gong. Meksykanin jedenaste starcie rozpoczął efektowną kombinacją prawy podbródkowy-prawy sierp, ciągle jednak bez rezultatu w postaci nokdaunu. Pół minuty przed ostatnim gongiem Munguia strzelił dwukrotnie piekielnym lewym sierpowym na górę. Również bez przełamania.

Po zakończeniu potyczki wątpliwości być nie mogło, dlatego zawodnicy bez większych emocji czekali na opinię sędziów. A ci punktowali 119:109 i dwukrotnie 120:108 - wszyscy na korzyść obrońcy tytułu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 27-01-2019 16:54:45 
Kiedy on w końcu zawalczy z kimś kto mu dorównuje warunkami i chce coś osiągnąć w boksie. Jak na razie prowadzą go bardzo, nawet super ostrożnie. W wadze aż się roi on dobrych technicznie, silnych zawodników a on ciagle z zawodnikami drugiej odsłony. Niech w końcu zawalczy z Charlo, Lara, Sulecki, Hurt itd niech w końcu udowodni ze jest tego pasa zdobytego na zawodniku drugiej ligi warty. Walczy dziko, idzie na żywioł ale wielkiej techniki nie pokazuje, jest młody i wydaje się niezniszczalny ale takich było już dużo. Walcząc z zawodnikami nie mogącymi mu zrobić krzywdy nie pokazuje naprawdę na co go stać, ach ta pieprzona polityka....
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.