JOSHUA: WALKA Z FURYM TO BYŁOBY COŚ NIESAMOWITEGO
Anthony Joshua (22-0, 21 KO) coraz rzadziej mówi o Deontayu Wilderze, za to częściej wypowiada nazwisko Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO). W ciągu kilkudziesięciu godzin powinniśmy oficjalnie poznać nazwisko rywala AJ-a.
- To byłoby coś niesamowitego, wielka walka - odpowiedział mistrz IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej zapytany o ewentualne starcie z "Królem Cyganów".
- Moim zdaniem Fury pokonał w grudniu Wildera. Zresztą Tyson w oczach wielu ludzi jest mistrzem. Należymy z nim i Wilderem do najlepszej trójki wagi ciężkiej i nawet jeśli Tyson nie ma pasa, to i tak byłby to wielki pojedynek. Fury jest niezwykle utalentowany i świetnie wyszkolony - dodał Joshua, który zaboksuje albo 13 kwietnia na Stadionie Wembley w Londynie, albo na przełomie maja i czerwca w USA, prawdopodobnie w Nowym Jorku.
A tak serio to nie widzę innej możliwości jak Joshua vs White 2. Nikt Wembley nie zapełni to raz a dwa nie widzę Antka ruszającego się z wysp.
Zgadzam sie w pelni. Hodowla sterydziana. Dosc powiedziec, ze on jeszcze 6 mscy temu bral, co wychwycil caly swiatek kulturytystyczny...z wylaczeniem UKADA. O Furym moze sobie Antus-palumbo pomarzyc. Licze nawet na trylogie TF - DW. AJ ma opcje w postaci Millera, ale mysle, ze sie Millera boja. Wezma Whyte, ale to dla AJ spory regres, spadek finansowy, obnizenie prestizu. Ot, sparring.
Przeciwnik do pokonania dla A.J.
Fury może swoim baletem zrobić A.J. na punkty a wystrzelany A.J. (nietrafione ciosy kosztują najwięcej) będzie nawet do upolowania dla Furego w końcówkach rund.
Do Wildera nie wyjdą bo on może rozbić kurę znoszącą złote jajka... czyli A.J.