WIDEO: KOWNACKI CIĘŻSZY OD WASHINGTONA
O siedem kilogramów cięższy od Geralda Washingtona (19-2-1, 12 KO) okazał się być Adam Kownacki (18-0, 14 KO) przed ich sobotnim pojedynkiem na gali w Barclays Center na Brooklynie. Obaj pięściarze skrzyżują jutro rękawice w pojedynku na dystansie dziesięciu rund.
Pochodzący z Łomży niepokonany pięściarz wniósł na wagę 117,3 kg, za to jego przeciwnik 110,3 kg. Dla Kownackiego będzie to kolejny pojedynek, który może przybliżyć go do walki o mistrzostwo świata.
36-letni Washington równo dwa lata temu bił się o tytuł WBC wagi ciężkiej z Deontayem Wilderem, przegrał przed czasem w piątej rundzie.
Kownacki ma za sobą bardzo udane dwa ostatnie lata. W 2017 roku pokonał w świetnym stylu Artura Szpilkę, by w kolejnych starciach zwyciężyć Iago Kiladze oraz Charlesa Martina.
Wyżej pewnego poziomu nie podskoczy i raczej pierwszym polskim mistrzem nie będzie ale z najlepszymi może coś ciekawego pokazać. Chociaż tyle. Jutro musi wygrać przekonująco, innej opcji nie ma. Poza warunkami wszystko po stronie Kownackiego.
Black Polska obnazyl Waszingtona niesamowicie
wygladalo to tak jak z Adamkiem tyle ze wytrwal troche dluzej Waszington
przyjmie pare bomb od Adasia i odechciewa mu sie walki wg mnie
Żartuje, żartuje, nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, bylebyś zlał, pokonał tego wyrzeźbionego herkulesa.
Adaś lej go, a potem Joshua i reszta bandy...:-)
Ale... Pewne wnioski niestety się nasuwają. Wygląd jest odzwierciedleniem tego jak prowadzi się zawodnik. Adam może i trenuje ciężko a nawet super ciężko ale EWIDENTNIE nadal nie dba o dietę. A to jest problemem z dwóch powodów. Po pierwsze na 100% traci przez to na jakości bo nie po to sportowcy różnej maści do jedzenia od zarania dziejów przywiązywali wagę no i po drugie pokazuje to że jednak ambicja i poświęcenie się w pełni sportowi to coś czego Kownacki już nam nie raczej od siebie nie da.
A szkoda. Kownacki "wygrał na loterii" kilka naprawdę fajnych cech które sprawiają że najzwyczajniej w świecie ma dryg do bicia się z innymi (odporność, ciężkie i szybkie ręce, waleczność, twardość). Wielu znacznie bardziej pracowitych gości tyle szczęścia nie miało i muszą nadrabiać wszystkim innym- w tym pracowitością i sumiennością co i tak nie zawsze zdaje ostatecznie egzamin. Adam jedzie na naturalnych predyspozycjach, dokłada do tego kawał pracy ale nie potrafi odmówić sobie śmieciowego żarcia i dodatkowych posiłków?WTF?. Kownacki pokazuje nam 80,90 a może i 70% swoich maksymalnych możliwości. Bo kto wie gdzie ten facet byłby gdyby zainwestował w siebie i np pracował z choćby takim Chyckim od czasów ich pierwszego obozu. Adam twierdził że czuł się za słaby ale to oczywiste że taka przemiana nie trwa 3 miesiące i po zrzuceniu sporej wagi musiał odczuć to na organizmie ale to tylko wymówki.
Adam w siebie nie inwestuje. Jedzie na tym co dała mu "natura" i tyle. Nie rozwinie się już bardzo bo skoro nie potrafi tej wagi ustabilizować przez taki czas to już tego nie zrobi. Zapewne naturalne predyspozycje dopchają go do walki o pas gdzie jak to nasi pokaże serce i dostanie srogi łomot i to będzie na tyle. Zarobi większą kasę, trochę się odkuje i po jakimś czasie znów wróci.
Z Washingtonem moim zdaniem wygra w sposób łatwiejszy niż w przypadku dość ostrej i momentami równej walki z Martinem. Gerald niby powinien być od Charlesa mądrzejszy w ringu ale mimo atletyzmu i profesjonalnego podejścia dla mnie sprawia on wrażenie zbyt delikatnego(?). Brak Geraldowi ostrości tak w ataku jak i w momentach w których musi się bronić. To sprawi że mimo iż na dystans potrafi walczyć naprawdę nieźle Adam w końcu go dopadnie.
Martin okazał się twardym skurczybykiem gotowym przetrwać kryzysy. Dodatkowo chyba mocniej i dynamiczniej bił przez co jego odpowiedzi były groźne dla Adama.
Stawiam na czasówkę w drugiej połowie walki.
Chyba jako pierwszy nazwalem Kownackiego polskim Arreola i nie tylko z racji podobienstw w sylwetce,ale rowniez stylu walki
Chrisobal byl znany z niesportowego trybu zycia,co przekladalo sie na jego wyglad.Potrafil sie mobilzowac na duze walki,ale nadal przypominal postac z reklamy Michelain,tylko z nieco spuszczonym powietrzem.Czy gdyby wazyl 100kg i wygladal jak David Haye,to pokonalby Vitalija Kliczk?Odpowiedz jest oczywista.Jego najwiekszym problemem byla slaba praca nog,dziurawa obrona i sredni cios.Te braki w glownej mierze zadecydowaly,ze nie potrafil nawet pokonac Bernama Stiverna,a coz dopiero Vitka.Gdyby choc mial pojedynczy cios jak Samuel Peter...
Podobnie jest z Adasiem.Jego atuty sa wystarczajace na pewien typ zawodnikow.Out boxerow z dosc przecietnym ciosem i malym sercem do walki.Tacy byli Szpilka,Kiladze i najprawdopdobniej moze byc Washington.Tylko ze on jest naprawde duzy
Waga jaka do ringu wnosi Baby Face ma przelozenie na kondycje i w tym sensie jest wazana.Ale gdy dojdzie do walk z mistrzami,badz nawet rywalami ktorzy nie beda mu pasowac stylowo,to nie "niesportowy"wyglad bedzie zadecyduje o przegranej,tylko katastrofany braki w obronie i brak nokautujacego ciosu,ktory moglby odwrocic losy walki
Na szczególną uwagę zasługuje jego zwycięstwo nad Charlesem Martinem. Większość osób ocenia go przez pryzmat przegranej walki z Joshua, zapominając że Martin to kawał dobrego boksera. Dobry lewy prosty, umiejętne kontry, silny cios to nie są cechy kiepskiego boksera. Martin spokojnie mógłby wypunktować takiego Breazeale czy Whyte'a. Dodatkowo mamy gwarancje, że Martin był do walki z Kownackim świetnie przygotowany, ponieważ w gymie Big Bear nie da się źle inaczej. To co pokaże w ringu Washington pozostaje jeszcze w sferze domysłów, ale jak na razie uważam, że to Martin Washington
To nie znaczy, że można lekceważyć Washingtona. Były futbolista ma bardzo duży atut, który dla Adama może okazać się zabójczy. Trzeba wziąć pod uwagę, że Adam na każdą ringową sytuacje ma tylko jedno rozwiązanie - uderzać. Po jednym starszym wywiadzie poprzedzającym jego walkę, było widać że Adam nawet nie wie do końca z kim przyjdzie mu się zmierzyć. Do tej pory sprawdzało się to świetnie, ale i nie miał chłop przed sobą tak atletycznego przeciwnika. Według mnie Washington tylko z początku powinien atakować z dystansu, później powinien podjąć otwartą wojnę z Baby Face. W tym przypadku szanse drastycznie się wyrównają. Dodatkowo Waszyngton ma naprawdę mocne uderzenie, jeżeli Adam coś przyjmie (a przyjmie na pewno) to wszystko stanie na ostrzu noża (czy jakoś tak xd). Chodzi o to, że zraniony Adam robi się bardziej niebezpieczny (dla przeciwnika i dla siebie), on nie umie uciec albo przyklinczować, on tylko potrafi oddawać cios za cios. Do tej pory się udawało, ale na sparingu z Millerem z 2010 roku widać było jak to się kończy z silniejszym fizycznie przeciwnikiem.
Oczywiście wierzę w Adama, to będzie pierwszy polski mistrz świata. Nie podoba mi się tylko dobór rywala, zwycięstwo nad nim może kosztować sporo zdrowia.
Kownacki potrzebuje doswiadczenia z wysokimi,mobilnymi hevy.Gerald posiada te atuty.Dodakowo nie jest punczerem i srednio radzi sobie pod presja
Na tym etapie Kownacki nie musi walczyc z zawodnikami na poziomie.Washington jest niezly,ale dosc bezpieczny
jednak sporo niedoskonałości widzisz u Kownackiego to w takim razie chyba jesteś naiwny pisząc - to będzie pierwszy polski mistrz świata. Kownacki moim zdaniem ma za mało argumentów stricte bokserskich , żeby zostać mistrzem świata. Ja chciałbym go zobaczyć jak sobie poradzi z zapleczem top HW a więc z Ortizem , Whytem , Povietkinem ,Breazeale ,Chisorą . Adam szczękę ma mocną do czasu. W walkach idzie na wyniszczenie cios za cios. Do czasu też mieli mocne szczęki i Gołota i Adamek aż zostały one skruszone przez Lewisa i przez Vitalija Kliczko. Nie chce mi się wierzyć, że Kownacki ma na tyle mocną szczękę, że by wytrzymał bombardowanie jakiemu Wach został poddany w walce z Kliczko. Aż takiej betonowej szczęki jaką ma Wach to raczej Kownacki nie ma.
Co do tej walki, boksersko roznica klasy na korzysc AK, ale Gerald na pewno cos przygotowal od strony taktycznej. Szykuje sie fajna nocka!!