PREMIER POLSKI WSPOMINA... WALKĘ KLICZKI Z BRIGGSEM
Polityka nas nie interesuje, ale jeśli ociera się o boks... Premier Polski Mateusz Morawiecki spotkał się w Davos z Merem Kijowa, byłym dwukrotnym mistrzem świata wagi ciężkiej, emerytowanym od sześciu lat Witalijem Kliczką (45-2, 41 KO). I pochwalił go za... walkę z Shannonem Briggsem.
"Pamiętam świetny pojedynek Witalija Kliczki z Shannonem Brigsem sprzed kilku lat, kiedy skutecznie bronił pasa WBC. "Dr Żelazna Pięść", a obecnie Mer Kijowa, wykazywał niegdyś ogromną skuteczność na ringu, a teraz w polityce walczy o lepszą przyszłość dla Ukrainy" - napisał premier na jednym z portali społecznościowych, dodając zdjęcie ze wspólnego spotkania.
Starszy z braci Kliczko przyznał niedawno, że po porażce brata Władimira aż korciło go, żeby - jak to powiedział, "Urwać Anthony'emu Joshui głowę". Więcej znajdziecie TUTAJ.
Przecież walki Vita z Adamkiem i Briggsem niczym się od siebie nie różniły, obie do jednej mordy tyle że ananasa nie dało się skończyć.
Mógł to wspomnieć. Byłoby bardziej sensownie jakby Polski premier odniósł się do walki Polaka z byłym mistrzem a nie "przypadkowego" w tym przypadku Briggsa...
Racja!
A walka z Ananasem to był cyrk. Obijanie worka kortofli przez 12 rund.
W sedno, 2 sprzedawczyki i tyle.