STIVERNE: ZNOKAUTUJĘ JOYCE'A, A POTEM ZROBIĘ TO SAMO Z JOSHUĄ
Już tydzień temu informowaliśmy Was o tym, że Joe Joyce (7-0, 7 KO), wicemistrz olimpijski z Rio w wadze super ciężkiej, 23 lutego w Londynie podczas gali DeGale vs Eubank Jr skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata federacji WBC, Bermane'em Stiverne'em (25-3-1, 21 KO). Teraz wszystko oficjalnie potwierdzono.
Skąd ta walka? Nie tylko ze względów czysto sportowych, również z powodów ambicjonalnych. Niedawno obaj sparowali i Haitańczyk stwierdził później w wywiadzie, że "zabrał Anglika do szkoły boksu".
- Sparowaliśmy kiedyś w Las Vegas i mam dla niego szacunek, ale po tym co później mówił okazał się facetem bez klasy, po prostu grubiański. Mimo wszystko to były mistrz świata i na pewno mocno mnie sprawdzi. Wierzę jednak, że różnicę zrobi moja siła fizyczna - stwierdził Joyce.
- Poprosiłem promotora Dona Kinga, żeby załatwił mi dobrą walkę gdziekolwiek, a ja udowodnię jeszcze swoją wartość. Po jakimś czasie Don oddzwonił i poinformował mnie, że na walkę zgodził się Joyce. Pokonałem Chrisa Arreolę, Raya Austina czy Kerstona Manswella, chętnie więc spotkam się z kimś, kto ma siedem walk zawodowych na koncie. To dla mnie spełnienie marzeń, a dla niego będzie to prawdziwy koszmar. Znokautuję Joyce'a, a potem zrobię to samo z Joshuą - odgraża się 40-letni Stiverne.
CO Z TYMI LUDZMI DO HUJA WACKA?!!!MODA NA ROBIENIE Z SIEBIE IDIOTÓW??!!!!!
BPŻE
MOŻESZ NORMALNIE PISAĆ TE POSTY? Co Ty jakąś przestrzeń tutaj masz wykupioną? Już jeden taki był co z reguły nic mądrego nie miał do powiedzenia a wyróżniać się chciał tylko przez zostawianie w ch. wolnego miejsca we wpisie. Żenada.
A tak mi się przypomniały czasy dawne, a może całkiem niedawne, na naszym ukochanym portalu :)