MEDALIŚCI OLIMPIJSCY PÓKI CO NIE ZAWODZĄ
Shakur Stevenson (10-0, 6 KO) kilka dni temu wyraził chęć spotkania z Carlem Framptonem. Póki co potwierdza, że drzemie w nim wielki talent.
Srebrny medalista olimpijski ma dopiero 21 lat, a już na koncie kilka cennych zwycięstw. Dziś w nocy zastopował w czwartej rundzie Jessiego Rosalesa (22-2-1, 10 KO).
Tego samego wieczoru zaprezentowali się inni prospekci grupy Top Rank. Brazylijczyk Robson Conceicao (11-0, 5 KO) - mistrz olimpijski sprzed trzech lat, wygrał każdą z ośmiu rund (3x 80:72) konfrontacji z Hectorem Suarezem (12-9-2, 6 KO).
Inny złoty medalista olimpijski - Fazliddin Gaibnazarow (7-0, 4 KO), przez dwanaście minut wybił Ricardo Garcii (14-5-1, 9 KO) boks z głowy. Rywal nie wyszedł do piątej rundy.
Zaskakująco trudną przeprawę miał za to Jason Sosa (22-3-4, 15 KO). Były mistrz świata kategorii super piórkowej w drugiej odsłonie znalazł się na deskach, ale pozbierał się i w siódmej to on przewrócił Moisesa Delgadillo (17-19-2, 9 KO). Po ostatnim gongu sędziowie typowali przewagę Sosy w stosunku 96:92 i dwukrotnie 97:91.