KLICZKO ROZMAWIA Z DAZN. MOŻE SIĘ ZMIERZYĆ Z FURYM I JOSHUĄ
Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) zdementował niedawno pogłoski o powrocie na ring, ale okazuje się, że coś jest na rzeczy. Ukrainiec prowadzi ponoć negocjacje z platformą streamingową DAZN.
42-latek miałby podpisać kontrakt na trzy walki. W pierwszej zmierzyłby się z zawodnikiem średniej klasy, a w dwóch kolejnych z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO) i Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO). Z pierwszym "Dr Stalowy Młot" przegrał w 2015 roku, a z drugim w 2017.
Negocjacje w sprawie powrotu Kliczko prowadzi bezpośrednio z Lenem Bławatnikiem, posiadaczem większości udziałów w DAZN. Tak jak Kliczko, Bławatnik pochodzi z Ukrainy.
Kliczko miałby się stać ambasadorem DAZN. W ramach kontraktu platforma przekazałaby duże środki na rzecz UNESCO, fundacji, z którą współpracują Władimir i jego brat Witalij.
Ukrainiec przeszedł na bokserską emeryturę po porażce z Joshuą w kwietniu 2017 roku. Walka z Anglikiem została przerwana przez sędziego w jedenastej rundzie, w której Kliczko był dwukrotnie liczony.
Szczególnie chciałbym zobaczyć rewanż z Furym. Kliczko z walki z Furym, a z Joshuą to dwaj zupełnie inni pięściarze. Z Furym Kliczko był usztywniony, zbudowany jak kulturysta, wolny, zupełnie bez pomysłu na pokonanie wyższego rywala. Rok później wyglądał moim zdaniem znacznie lepiej. Dalej faworytem byłby Tyson, ale uważam, że teraz ich walka byłaby znacznie ciekawsza. Ukrainiec głupi nie jest i z pewnością wyciągnął wnioski z ich pierwszego pojedynku.
Fajna też mogłaby być walka z Whyte'em, o której już było wspominane na tym portalu. Obaj przegrali niedawno z AJ, Kliczko wyglądał dużo lepiej w starciu o pas, ale Whyte zrobił postęp od 2015 r. i zebrał trochę cennego doświadczenia.
Nudy, nudy, nudy. Żeby chociaż jakieś jajca na konferencjach były...
Paradoksalnie teraz kiedy nie ma już takiej przewagi jak za najlepszych lat niech wraca - może wreszcie będzie jakaś wojna jak mu Whyte dadzą na przetarcie.