KIWIOR: NIE PODDAM SIĘ PRZEZ JEDEN NIEUDANY START, WRÓCĘ SILNIEJSZY
- Miałem bogatą karierę amatorską, ale boksu zawodowego tak naprawdę dopiero się uczę - mówi Damian Kiwior (4-1), który po niespodziewanej porażce już 16 lutego podczas gali w Walsall będzie miał szansę na odkupienie w konfrontacji z niepokonanym dotąd Wesem Smithem (3-0-1, 1 KO).
- Boks zawodowy różni się mocno od tego olimpijskiego. Poprawiam więc technikę, ale również pracuję nad odpornością oraz wytrzymałością. W boksie zawodowym bardzo ważna jest właśnie ta wytrzymałość. Ostatnia walka nie poszła po mojej myśli, ale ci, którzy są blisko mnie, wiedzą skąd ta porażka. Taki jest jednak sport i muszę wrócić silniejszy - mówi wielokrotny mistrz Polski w różnych kategoriach wiekowych, także w gronie seniorów.
- Ostatnio nie mogłem pokazać na co naprawdę mnie stać. To była dla mnie bolesna lekcja, ale wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Moje cele się nie zmieniają. Chcę wygrać jak najwięcej tytułów i nie poddam się z powodu jednego nieudanego startu. Preferuję co prawda agresywny styl, muszę jednak nauczyć się być cierpliwy w ringu. Marzy mi się tytuł mistrza Europy - dodał Kiwior.
O jakim wy potknieciu mowicie???W dwoch walkach pierwszych w Anglii walczył z naprawdę słąbymi rywalami i też wygrywał rundami 39-37,potem widziałem jego walkę z tym Grekiem i słabo wyglądał.Też z dwie rundy ewidentnie przegrał a potem ten klops w Anglii.Zobaczymy co teraz pokaże.Nie wiem czy wy tak poważnie z tym,że liczycie,że on osoignie jakieś sukcesy.No ale niech boksuje.To też jakiś sposob na życie.Już ciekawszy wydaje sie Sebastian Slusarczyk co boksuje w Anglii i ma 4:0 w rekordzie i ma 144 pozycje już na BoxRecu.
A PROSZĘ MI UWIERZYĆ IŻ CZĘSTO BYWA TAK ŻE TEN CO MA "ZERO" PO STRONIE PORAŻEK NIE KONIECZNIE JEST LEPSZYM BOKSEREM ANIŻELI-NIEJEDEN-TAKI KTÓREMU WPISANO COŚ PONAD TO ZERO!!!...POZDRO MORMALNYM123...