FURY PRZED REWANŻEM Z WILDEREM CHCE WALKI W KWIETNIU U SIEBIE
Tyson Fury (27-0-1, 19 KO) złożył niespodziewaną deklarację. Były mistrz świata wagi ciężkiej stwierdził, że przed wyczekiwanym rewanżem z Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO) chciałby jeszcze najpierw stoczyć walkę z kimś innym.
Panowie skrzyżowali rękawice w pierwszy dzień grudnia zeszłego roku. Wilder dwukrotnie posłał Fury'ego na deski, a i tak większość ekspertów uważało, że ogłoszony remis mocno go faworyzował. W każdym razie "Brązowy Bombardier" zachował pas WBC wagi ciężkiej. Frank Warren - promotor Fury'ego, i Shelly Finkel, przedstawiciel Wildera, negocjują warunki rewanżu, tymczasem sam Tyson wolałby chyba najpierw zaboksować z kimś innym.
"Król Cyganów" upiera się, żeby wystąpić już w kwietniu. Chce być aktywny. Potem będzie podobno jeszcze lepiej przygotowany na Wildera niż za pierwszym razem.
- Chcę walki na swoim terenie w kwietniu, najlepiej w Manchesterze. W każdym razie gdzieś w Wielkiej Brytanii. Potem będę już chciał rewanżu z Wilderem, bez względu na to, czy u siebie, czy u niego w Ameryce. Może być nawet Australia czy Antarktyda, mi to obojętne. Oczywiście najbardziej chciałbym się zmierzyć z Wilderem na stadionie Old Trafford w Manchesterze, lecz jeśli to się nie uda, to trudno, możemy walczyć gdziekolwiek - dodał Fury.
WTF. Żeby się nie okazało że to stała przypadłość Tysona że nie potrafi znaleźć w sobie odwagi i siły po powtórzyć i tym samym potwierdzić swoich sukcesów. Władimira załatwił bardzo niechlubnie całkowicie pozbawiając go możliwości odegrania się i to mimo kontraktu, Wielkiej kasy do zarobienia i ogromnego zainteresowania kibiców.
Może facet woli lawirowac i na wieki być tym lepszym niż zaryzykować powtórkę i np wypaść gorzej.
Takie luźne przemyślenia na podstawie jego historii wszak rezygnacja z walki z Wilderem w tym momencie dla mnie kompletnie niezrozumiała.
Ktoś pisał że do rewanżu nie dojdzie bo obaj mają za dużo do stracenia w stosunku do ego co dal im ten szemrany remis. Może tak być ze teraz będą jakiś czas czerpać z tego profity a o sobie póki co zapomną- tak przecież bezpieczniej.
za tępy jestes prostaku, ty wiesz co to depresja ? widzisz nie bo jestes małym hujkiem za klawiatury wieśniaku :)
facet ma jaja , uporał sie z tym problemem, pojechał walczyć wiadomo z kim n1, do tego dalej walczy , w moich oczah on juz wygrał ;_)
Gościu w ciągu ostatnich 3 lat więcej balował niż walczył. To takie dziwne że chce być aktywny przed trudną walką? W pierwszej walce z Wilderem było widać było rdzę na Furym w początkowych rundach. I mimo że Fury w tej walce wypadł świetnie, to jednak się trochę pospieszył startując do Wildera. Wyraźnie nie chce drugi raz popełnić takiego błędu i potrzebuje rund.
A co do walki rewanżowej z Kliczką to Furemu nie zabrakło odwagi, tylko miał na uwadze zabiegi ze strony obozu Kliczki z matą ringu i najzwyczajniej w świecie chciał go po złości w chuja załadować, co mu się z resztą udało.
Sam bredzisz... Przed momentem facet razem z promotorem zapowiadali że interesują ich tylko wielkie walki i rewanż a nagle nie chcą błędu popełnić i się spieszyć?
Heh. Chcesz to tak to odbieraj. Fury opuszczając rewanż zachowa się co najmniej dziwnie. Wilder będzie w tym czasie również walczył i co jeśli przegra np?
Dla mnie nagła zmiana śmierdzi na kilometr. Facet rdzy już mieć nie będzie bo regularnie boksu je od jakiegoś czasu dłuższego i regularnie też walczy. To kiepska wymówka.
Kto mógłby zostać kwietniowym rywalem Furego w UK? Może Whyte, jeśli AJ wybierze Millera? Ciekawa walka, o którą ponoć Whyte zabiegał. Oczywiście faworytem Fury, ale Whyte'a nie można lekceważyć. A najlepiej niech to będzie AJ, wszystkie okoliczności temu sprzyjają: Whyte to odgrzewany kotlet, Miller nie chce lecieć do UK, a Pulev po pierwsze nie spieszy się do tej walki, po drugie to zawodnik drugiej ligi. AJ potrzebuje mocnego rywala i właśnie takim jest Fury, który dopiero co zremisował z Wilderem.
Dałbyś cyganowi jednak kredyt zaufania. Przed ich pierwszym straciem też twierdziłeś że do walki nie dojdzie i też na potwierdzenie przywoływałeś niedoszły rewanż z Władem. Grunt że chce pozostać aktywny bo już dawno mógłby uciec w melanż.
Fury aby znowu wnosić do ringu swoje 100% potrzebuje czasu. Od początku wszystkie gadki o rewanżu z jego obozu traktowałem jako zagrywki marketingowe. Ben Davison po dwóch tygodniach od walki powiedział jedyną coś wartą informację - że Tyson potrzebuje czasu i treningów. Fury musi wzmocnić organizm.
W szybkim rewanżu Wilder rzuciłby się na niego od pierwszych rund, poszedłby na wymianę, bo tylko tak byłby w stanie wygrać... i dla mnie w kwietniowym rewanżu byłby faworytem. Każdy kolejny miesiąc przechyla szalę zwycięstwa na Tysona.
O ile do rewanżu w ogóle dojdzie, bo mimo sporego zainteresowania Furym nikt nie będzie na niego czekał - a przynajmniej mam taką nadzieję. Joshua-Wilder, Joshua-Miller a Wilder z kimś naprawdę mocnym(tylko kto ma taką siłę marketingową, może przeczeka na Brizilu). Taka powinna być wiosna.