WHYTE: OD LAT STARAM SIĘ O WALKĘ Z FURYM
Dillian Whyte (25-1, 18 KO) ma nadzieję na walkę z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). "Body Snatcher" jest przekonany, że wygrałby ze swoim rodakiem przez nokaut.
- Staram się o walkę z Furym od lat. Bardzo chciałbym z nim zaboksować. To duża walka, on jest jednym z najlepszych zawodników na świecie. Przynosi wyzwania, których nie przynoszą inni. Jest wysoki, niewygodny i ma wysokie umiejętności bokserskie - mówi Whyte.
- Oczywiście bym z nim wygrał. Nie próbowałbym go wyboksować, ponieważ to jego poletko. Próbowałbym go znokautować. I bym to zrobił - dodaje.
W kolejnym pojedynku Fury zmierzy się prawdopodobnie z Deontayem Wilderem, z którym 1 grudnia zremisował w Los Angeles. Whyte jest przymierzany do Anthony'ego Joshuy, mówi się też o walce z Władimirem Kliczką, który być może wróci niebawem na ring.
A wejśc mógłby bo trafiał nim i naruszał i AJ'a i Parkera, a ułożył lulu Browne'a i Chisorę.
Niestety marketingowo ma średni potencjał,bo z Joshua już raz walczył.Wprawdzie dał emocjonująca walkę,ale przegrał
Wilder ma rewanż z Furym
Najciekawsza opcja dla Diliana byłaby walka z emerytowanym Kliczka
Nawet w przypadku porażki nie spada bardzo nisko
Takie nazwiska jak Povetkin czy Ortiz mogłyby zapewnić profity,ale ryzyko porażki jest spore