JARRELL MILLER: KOWNACKI TO MÓJ POLSKI BRAT BLIŹNIAK
- To mój polski bliźniak - mówi o Adamie Kownackim (18-0, 14 KO) jego dobry kumpel od kilkunastu lat, również należący do ścisłej czołówki wagi ciężkiej Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO).
Polski ciężkiej za dokładnie dwa tygodnie - 26 stycznia w hali Barclays Center na Brooklynie, spotka się z wysokim i silnym fizycznie Geraldem Washingtonem (19-2-1, 12 KO). Jedną z dwóch porażek Washingtonowi zadał właśnie Miller, który znów miał okazję posparować z Adamem podczas tych przygotowań. - W całej karierze sparowaliśmy już chyba więcej niż tysiąc rund - powtarza nasz "Babyface".
SERWIS SPECJALNY ADAMA KOWNACKIEGO >>>
- Ludzie patrząc na nas na pierwszy rzut oka mogą pomyśleć, że nie jesteśmy twardymi wojownikami. Ale pobiliśmy już wielu dobrze zbudowanych kolesi. Nasze rekordy mówią same za siebie. Adam jest jednym z moich ulubionych bokserów i za każdym razem widząc go myślę sobie "Kurde, jak on daleko zaszedł". Przyjeżdżając do Ameryki z Polski nie miał za dużo, ale pokonał wiele przeszkód, tak jak ja, i właśnie to sprawia, że od tylu lat tak dobrze się rozumiemy. To mój polski brat bliźniak - stwierdził Miller.
życzę mu walki o której będzie opowiadał wnukom, pasa mistrza wokół bioder, powodzenia
Ale odnosnie czego konkretnie tak pasapujesz kolego rumiany, jesli wolno zapytac?
Dostałby kilka atomowych ciosów po myczkach od naszej prawilnej chluby narodowej zdobywającej ośnieżone szczyty tysiecznikow to by z niego powietrze zeszło.
*
*
*
Dokładnie, ewentualnie wystawiłby Pumbusia lub Cycusia a wtedy to śmierć na miejscu