WHYTE: ŚMIESZNA OFERTA OD JOSHUY, CHĘTNIE ZNOKAUTUJĘ KLICZKĘ!
Dillian Whyte (25-1, 18 KO) poczuł się oburzony ofertą finansową za rewanż z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO). Anglik jest natomiast otwarty na walkę z Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO), który już na wiosnę może znów założyć rękawice na dłonie.
Rano informowaliśmy Was o tym, że blisko 43-letni Ukrainiec może zaboksować 13 kwietnia na Stadionie Wembley w Londynie. W kuluarach spekuluje się, że jeśli Władimir rzeczywiście wróci, jego rywalem mógłby być Whyte. A Dillian nie ma nic przeciwko temu. Kilka kat temu sparował z Kliczką, ówczesnym królem wagi ciężkiej, zna go więc bardzo dobrze.
- Dostałem ofertę rewanżu z Joshuą, ale była absolutnie niedorzeczna od strony finansowej. Dostałbym mniej pieniędzy niż za ostatnią walkę z Chisorą. Według mnie oni nie chcą tego rewanżu, nie podchodzą do tego na poważnie i złożyli mi taką propozycję tylko po to, by mieć podkład, że się nie dogadaliśmy. Zbudowałem swoją pozycję w Wielkiej Brytanii, jestem zawodnikiem pay-per-view, a dostałem tak głupią ofertę. Joshua szuka łatwiejszych walk, bo wie, że sprawię mu ogromne problemy. Przecież od czasu naszego spotkania odbudowałem się dziewięcioma efektownymi zwycięstwami. Tylko walcząc ze mną, Wilderem lub Furym, Joshua i Eddie Hearn mogą zapełnić stutysięczny stadion. Fury rozmawia o rewanżu z Wilderem, więc zostałem tylko ja. A naszą walkę łatwo byłoby zrobić. Jestem wysoko w rankingach, mamy tego samego promotora i wspólną przeszłość. Mierzyliśmy się przecież już dwa razy, w czym więc problem? Jakim cudem za walkę z Chisorą mógłbym dostać więcej niż za Joshuę? To arogancja z ich strony - mówi wściekły Whyte.
Ale on ma alternatywę - wracającego Kliczkę. To oczywiście nie jest jeszcze oficjalna informacja, lecz Władimir naprawdę poważnie rozważa powrót na ring.
WŁADIMIR KLICZKO WRACA NA RING? >>>
- Jeśli Kliczko wróci, chętnie spotkam się z nim i znokautuję go! Nie mam co do tego wątpliwości. Wiem co miałbym robić. Przez lata z nim sparowałem i wiem o nim sporo. To świetny bokser, sprawił Joshui piekło, ale nadszedł mój czas i gdyby doszło do naszej walki, pokonałbym go przez nokaut. Znam go dobrze i wiem na przykład, jak bardzo Kliczko nie lubi ciosów na korpus. Jeżeli wraca, chętnie się z nim zmierzę - dodał Whyte.
Co ty w ogóle reprezentujesz?
Nie co, a kogo.
Ono reprezentuje ofiary przemocy domowej, bite przez męża/partnera kablem od prodiża..
Kliczko - Whyte ? czemu nie. Jak Wład zrobi dobra formę to zrobi Diliana. Z drugiej strony jeśli wejdzie coś z lewej ręki Whyte'a, Władimir pójdzie lulu..
Sympatyzować będę jednak w takiej walce z Kliczko..
Gdyby to była jednak prawda to walka z Whytem jest dla niego świetna pod wieloma względami- i w przypadku chęci zakończenia kariery wygraną (mamy wtedy ciekawą, twardą walkę a nie syf z odgórnie znanym wynikiem) i w przypadku chęci sięgnięcia jeszcze wyżej.
Dillian to ścisły top ale to opcja znacznie mniej ryzykowna niż Ci na samiutkim szczycie. Mimo wszystko taka walka by DOBITNIE określiła miejsce Władimira w dzisiejszej Hw.
Miejsce Dilliana w dzisiejszej Hw to idealna do przejęcia pozycja dla kogoś kto chce wejść na sam szczyt a nie ma energii i czasu na "zabawę" w powolne wspinanie się.
Osobiście chętnie bym taką walkę obejrzał. 90% Władimira z ostatniej walki wystarcza w mojej opinii by Dilliana znokautować po fajnej i twardej walce. Oczywiście chwilka zagapienia się czy słabości i mogłoby się skończyć odwrotnie.
Zakładam że jeśli Wład by się na takie coś zdecydował miałby formę bardzo dobrą. Idiotą nie jest, bieda mu raczej nie grozi (biznesy się raczej kręcą a nie upadają), a chyba cyrografu z Hearnem nie podpisał by mu ratować na siłę terminy.
Walka fajna dla kibica z wielu powodów. Whyte nie pozwoli raczej na nudę w ringu to raz. Dwa wrócić mógłby bardzo silny kolejny gracz a to zawsze działa na plus dla rozwoju wydarzeń i stopnia zainteresowania nimi wśród kibiców. Trzy- walka taka będzie dużą niewiadomą a to czyni ją jeszcze bardziej interesującą. Bo kto wie ile z Włada zostało? Jak zniesie walkę na szczycie. Wiele odpowiedzi i wiele pytań również odnośnie tego jak duże są postępy Dilliana którego ciągle się deprecjonuje.
Dla mnie bomba ale uwierzę jak zobaczę pierwszą konferencję.
Jeśli kasa będzie dużo większa do wyciągnięcia to co byłoby w tym dziwnego? Pas WBC nieosiągalny. Zmusić Wildera do walki się wręcz nie da z tym jego parasolem ochronnym tym bardziej teraz gdy w zapleczu ma rewanż z Furym.
A pasy AJ-a? Jak się okazuje walka rewanżowa nie jest tak pożądana przez kibiców jakby się mogło wydawać i to mimo świetnej passy Dilliana. Fani których apetyty rozbudziła walka Fury vs Wilder chcą od AJ-a czegoś nowego. Za walkę z AJ więc może zarobić mniej niż by chciał w tym momencie.
Z nazwisk Klitschko i Joshua Whyte na pewno prędzej wyjdzie z wiarą w sukces do 43 letniego gościa niż obecnego nr 1. A nazwisko Włada w rekordzie to nadal coś spektakularnego będzie i na pewno nie zaszkodzi w ewentualnych przyszłych negocjacjach do walk o pasy.
- do Joshuy nie wystartuje,
- do Furego także,
- może do Widera,
to od niego odbierze pas, lub poczeka aż wtopi z jakimś słabszym bokserem. Wtedy Władek przejmuje pas i kisi go na ogórkach tak jak to zawsze było.
Sorry, ale ja się nie daje nabrać na zajebistą walkę z AJ (w której podobał mi się bardziej niż Anglik, przyznaję). Jedna jaskółka wiosny nie robi, będziemy mieli powrót nudziarza i lawirowanie przy wyborze przeciwników.