MAYWEATHER ZNÓW SPOTKAŁ SIĘ Z PACQUIAO NA MECZU LIGI NBA
Historia zatacza koło? Kiedyś Floyd Mayweather Jr (50-0, 27 KO) i Manny Pacquiao (60-7-2, 39 KO) spotkali się - podobno przypadkowo, na jednym z meczów ligi NBA. Potem porozmawiali długo w pokoju hotelowym i tak otworzyła się furtka do ich pamiętnej walki. Teraz sporo mówi się o możliwym rewanżu, a obaj panowie... znów siedzieli po dwóch stronach parkietu na meczu NBA.
Żeby mogło dojść do takiego rewanżu, najpierw "Pac-Man" w przyszły weekend musi uporać się z kumplem "Pięknisia" - Adrienem Bronerem (33-3-1, 24 KO).
Pacquiao i Mayweather wybrali się wczoraj do Staples Center na mecz tamtejszej drużyny Los Angeles Clippers z Charlotte Hornets. Center gospodarzy - Marcin Gortat, zanotował 4 punkty, 6 zbiórek i 2 bloki. A przecież Marcin to również rodzina bokserska...
Przypomnijmy, że w maju 2015 roku Floyd wypunktował Manny'ego po dwunastu rundach, unifikując pasy WBC, WBA i WBO wagi półśredniej. Filipińczyk tłumaczył się potem tym, że boksował z kontuzją. Chcecie zobaczyć rewanż?
Znowu sie będą pykać przez 12 rund po czym murzyn wygra. Dla mnie za mało emocjonujące.
FMJ może nie trenować 5 lat a i tak wygra.