LUBIN: PORAŻKA Z CHARLO SPRAWIŁA, ŻE JESTEM DOJRZALSZYM BOKSEREM
Utalentowany Erickson Lubin (19-1, 14 KO) kolejny pojedynek stoczy 9 lutego w Carson podczas gali Davis vs Mares. Tam jego rywalem będzie były mistrz świata wagi junior średniej, Ishe Smith (29-10, 12 KO). Dla perspektywicznego 23-latka będzie to również pierwsza walka z trenerem Kevinem Cunninghamem w narożniku.
- Obóz przygotowawczy przebiega znakomicie. Pracuję wraz z Kevinem od dwóch miesięcy i muszę przyznać, że to znakomity szkoleniowiec, który świetnie współpracuje z mańkutami. Zobaczcie co zrobił z Devonem Alexandrem czy Cory Spinksem. Wierzę więc, że mi również pomoże wspiąć się na sam szczyt. Już teraz jestem w formie i gotowy na walkę - mówi podekscytowany Lubin.
Smith co prawda przegrał ostatnie dwie walki, lecz lepsi od niego okazali się perspektywiczny Julian Williams oraz nowy mistrz WBC Tony Harrison, który wygrał w dodatku niejednogłośnie na punkty. Tak więc Smith pomimo czterdziestki na karku wciąż powinien być dobrym testem dla młodych prospektów jak Lubin.
- Porażka z Charlo sprawiła, że stałem się bardziej dojrzałym zawodnikiem. Uważam siebie za najlepiej wyszkolonego pięściarza wagi junior średniej, lecz brakowało mi tej dojrzałości. Żeby zostać numerem jeden, ważne są wszystkie aspekty, a dzięki współpracy z takim trenerem staję się coraz lepszym bokserem - dodał "Młot" z Orlando.