WHYTE: ZNOKAUTUJĘ JOSHUĘ I FURY'EGO. WILDER? ZERO UMIEJĘTNOŚCI
Dillian Whyte (25-1, 18 KO) ocenił po kolei swoich głównych rywali w wadze ciężkiej. Anglik nie ma wątpliwości, że wszystkich pokona, a większość z nich przed czasem.
Głównym celem Whyte'a jest pojedynek rewanżowy ze zunifikowanym mistrzem świata Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO), z którym pod koniec 2015 roku przegrał w siódmej rundzie.
- To dobry mistrz i dobra walka. Wierzę, że tym razem go znokautuję, bo będę dążyć do bitki. Ostatnim razem zbyt długo czekałem, próbowałem boksować, chciałem, żeby się zmęczył. Teraz będę walczyć. Wiem, że wystarczy, że trafię go tylko raz. Już to kilka razy udowodniłem. W tej chwili jestem w lepszej formie, jestem silniejszy fizycznie. Poprawiło się też moje bokserskie IQ, szybkość, po prostu wszystko - powiedział.
Na celowniku Whyte'a jest też mistrz WBC Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO). - Ma siłę, ale każdy przyzwoity bokser widzi jego ciosy z odległości dziesięciu mil. Bije bardzo obszernie i nie ma żadnych umiejętności bokserskich, ani krzty bokserskiego IQ - stwierdził.
30-latek jest także pewny wygranej nad Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). - Jest wysoki i niewygodny, nie ma jednak zbyt mocnego ciosu, no i dość łatwo go zranić, jak już to wielokrotnie widzieliśmy. Pada w większości swoich walk. Bez wątpienia bym go znokautował. Jeśli o niego chodzi, to nie mam po prostu żadnych wątpliwości, że go znokautuję - oznajmił.
2x Chisora,Parker,Browne,Helenius i nawet dobra walka z AJ..
z wilderem wcale bym go nie skreślał
To w dalszym ciągu są 3 walki na 28. To jest większość ?
to jest taka lepsza wersja Chisory z mocniejszą lewą reką na która trzeba uważac.
Mysle że dla Joshui nie będzie to spacerek ale jak ominie grozną Lewą ręke Whyte to go znokautuję lub wygra bardzo wyraznue na punkty jeszcze wyżej niż z Parkerem
Jest wyciągany za uszy aby walczyć z A.J. i nie zrobić mu krzywdy.
A.J nie wyjdzie do Furego bo może zostać ośmieszony.
Walka z Wilderem jest bardzo ryzykowna. Wilder jest może dziurawy na dole ale ma lepszą kondycję i mocny prawy który odsyła na deski. W każdej końcówce rundy może stanowić olbrzymie zagrożenie dla często zmęczonego A.J.