MAYWEATHER: NIE MIAŁEM OBOZU PRZED WALKĄ Z NASUKAWĄ
Floyd Mayweather Jr stwierdził, że nie musiał specjalnie trenować przed walką pokazową z Tenshinem Nasukawą. W poniedziałek słynny Amerykanin zastopował młodego japońskiego kickboksera w pierwszej rundzie.
- Czy miałem przed tą walką obóz przygotowawczy? Nie. Kilka razy poszedłem na salę i trochę się poruszałem z Daquanem Maysem, młodym, wschodzącym mistrzem. Nazywam go mistrzem, bo wierzę, że może nim być, jeśli nabierze doświadczenia i będzie się słuchać. Jest młody, przed nim jeszcze dużo nauki, ale sobie poradzi - powiedział "Money" Floyd.
41-latek wyjawił, że za krótką walkę na noworocznej gali w Saitamie zarobił 9 milionów dolarów. Pojedynek nie był wliczany do rekordu obu zawodników. Mayweather pozostaje na bokserskiej emeryturze. Ostatnią walkę na zawodowym ringu stoczył w sierpniu 2017 roku, kiedy zastopował w dziesiątej rundzie ówczesnego mistrza UFC Conora McGregora.
On wróci na bank, za dużo kasiory do zgarniecia za np :Pacmana żeby z tego nie skorzystac, tym bardziej ze mimo wieku i małej aktywnosci to flipinczyk jak najbardziej do ogrania. Zawsze też może za grubą kase wyjść do kogoś ,, past" ale z nazwiskiem.
Finalnie może nawet za powiedzmy 200 baniek wyskoczyc do Canelo chociaż w tym przypadku to już ciężka sprawa bo rudy za duży i za silny...do tego w prime, wątpliwa ta opcja też ze względu na to ze Floyd nie zaryzykuje utraty zera w rekordzie.
W sumie to pieniazek wyrobił sobie taką pozycje marketingowa i sportowa przez te lata że on wszystko może, kogo by sobie nie wybrał to ta osoba bierze z nim walkę z pocalowaniem ręki. Mógłby to być mistrz z 4 najwazniejszymi pasami i do tego niepokonany a i tak stroną A byłby Floyd.
Jakie 200 mln za walke z Canelo odpłynołeś żadna stacja telewizyjna nie zapłaci tyle nawet jak to będzie Floyod.
Floyd chyba nie chciał wyglądać dobrze w walce z McGregorem. To co pokazał to to, że dużo większy Irlandczyk, będąc "w gazie", dając z siebie wszystko, nie był w stanie zranić Money'a. Ten podbródek o którym mówisz to fakt wszedł nieźle, był to najlepszy cios ,ale nie zachwiał Floydem, jak np. miało to miejsce w walce z Shanem Mosleyem po pięknym prawym. Wtedy na prawdę Floyd był w tarapatach i walczył o przetrwanie. Tutaj dał się wystrzelać Irlandczykowi. A walczył zupełnie inaczej niż wcześniej, w ogóle nie używał pracy nóg, które zawsze były jego mocną stroną. Myślę że mógłbyć dla McGregora nieuchwytny gdyby tylko chciał , ale chodziło mu o coś innego. Złamał go tak naprawdę psychicznie, bo gościu nawalał w gardę wszystkim co ma przez kilka rund i nic. Po czymś takim nie wierzył już w zwycięstwo. Było widać rezygnację na twarzy Irlandczyka pod koniec walki
https://twitter.com/robinblackmma/status/1079774591860523008
Nawet głowa mu skakała niezgodnie z kierunkiem ciosów. A po knockdownie wstawał od razu i skakał jak młody zając. Dajcie spokój, to żenada.