RYWAL KOWNACKIEGO: DZIŚ JESTEM JUŻ NA ZUPEŁNIE INNYM POZIOMIE
Adam Kownacki (18-0, 14 KO) nie próżnuje, bo już 26 stycznia w hali Barclays Center na Brooklynie stanie naprzeciw Geralda Washingtona (19-2-1, 12 KO). Amerykanin walczył już o mistrzostwo świata wagi ciężkiej i ma nadzieję, że po plecach Polaka wdrapie się po kolejną taką szansę.
Blisko dwumetrowy pięściarz z Kalifornii, niespełniony gracz futbolu amerykańskiego, odbudował się czerwcową wygraną na pełnym dystansie nad równie dużym Johnem Wesleyem Nofire'em. Nagranie z tej walki prezentujemy poniżej. Wciąż jednak wyżej stoją akcje polonijnego wojownika i to on wyjdzie do ringu jako nieznaczny faworyt.
KOWNACKI vs WASHINGTON: ADAM ZNÓW BĘDZIE SPAROWAŁ Z MILLEREM >>>
- Nofire miał rekord 20-1 i dużo nokautów na koncie. Wciąż uczę się boksu, zanotowałem ważne zwycięstwo i przede mną duża walka z Kownackim. Jarrell Miller pokazał mi, nad czym jeszcze muszę pracować i tak naprawdę jestem mu wdzięczny za tamtą porażkę. Wróciłem na salę, zacząłem poprawiać błędy i cieszę się, że wrócę z tak mocnym rywalem jak Adam. Zamierzam pokazać światu, że dziś jestem już w zupełnie innym miejscu niż wtedy, gdy boksowałem z Millerem - zapewnia 36-latek, który boksem zajął się dopiero przed trzydziestką. Po zaledwie czternastu walkach amatorskich podpisał zawodowy kontrakt.
- Kownacki i Miller to dobrzy kumple, więc Jarrell powie mu na mój temat wszystko co będzie w stanie. Ale ja naprawdę jestem na innym pułapie niż wtedy, gdy mierzyłem się z "Big Baby". Obejrzałem każdą dostępną walkę Kownackiego po dziesięć razy, więc wiem co on wniesie do ringu. To dla mnie kolejny test, lecz jestem na niego przygotowany. Kluczowa może okazać się moja przewaga warunków fizycznych. Odrobiłem zadanie domowe. Jeśli nadarzy się okazja, poszukam nokautu - dodał Washington.
Kownacki może być dla niego koszmarnie niewygodny bo to bardzo twardy notorycznie naciskający facet który zmusza do podjęcia walki. Teoretycznie Gerald ma warunki by punktować Polaka ale czy ma czym zatrzymać ten czołg?
Napór będzie mocny i jeśli Washington nie będzie w stanie wyrobić sobie szacunku u Adama już na początku będzie to dla niego prawdziwy test "twardości" nie tylko szczęki ale i charakteru.
Myślę że stać Adama żeby to wygrać. Martin się z Polakiem nie do końca odnalazł w ringu. Mając przewagę warunków prał się z Adamem ostro w otwartych wymianach co Kownackiemu mocno służyło choć momentami było gorąco bo Kownacki lubi sobie łyknąć ostrą petardę.
Gerald zapewne będzie próbował walkę rozgrywać na dystans ale czy mu się uda?
najpierw sie naucz pisać....
cziorny juz sie pojawił i znowu nie wie kto wygra , a moze ten a może tamten , hehehe , patrzysz na stawki u buka i sie nauczyłeś typować trolu? :)
Jestem ciekaw jak Fury by sobie poradził z Millerem i jego presją.
Trzymam kciuki za Adama.
Liczę że zajedzie Washingtona.
Liczę też że poprawi obronę, szczególnie w kwestii wracania rąk do gardy po ciosach.
Inaczej nie ma co wychodzić do tych naprawdę mocno bijących rywali.
Trzeba pamiętać że Szpilka "odkrył" się raz i został skontrowany.
Adam odkrywa się masakrycznie. Było to bardzo dobrze widoczne w walce z Martinem.
Gdybyś poszedł do sekcji bokserskiej i zaczął tak zadawać ciosy to każdy trener odesłałby cię do podstaw techniki.
Gdybym był trenerem to osobiście bałbym się z takim zawodnikiem jechać na zawody. Co by mu ktoś nie zafundował czystego k.o.
Na mistrzostwach Polski juniorów nie widziałem, zawodników boksujących z takimi dziurami.
Nawet jak ten problem opanuje to jak w trakcie walki dostanie mocniej w głowę to może wrócić do starych nawyków.
Tak jak Szpilce włącza się "idiot mode", opuszcza ręce i zbiera czyściochy.
Adam ma mocną szczękę ale jest ona testowana zbyt dużo razy podczas walki.
Szpilka ze swoją watą trafił Adama w pierwszej rundzie co najmniej 2 lub 3 razy czysto na szczękę.
Na 99% bokserów jest ona wystarczająca.
Daj teraz Wilderowi tyle szans - ciężkie k.o. np. za 3 razem.
Washington jest taki bezpłciowy, brakuje mu charyzmy, przyspieszenia, nieprzewidywalności i przysłowiowych jaj...
Nie spodziewam się zaskakujących huraganowych ataków jak np. w walce Floyd vs Maidana, czy Quillin vs Jacobs
Gerald to takie ciepłe kluchy ...
Mam nadzieję że Adam pracuję nad obroną, to jego największy mankament. Co do ataku, mimo że porusza się w ringu nieksiążkowo to instynkt zabijaki jest. Te jego ciosy są cholernie dynamiczne, bite z luzu dużo ważą.
Nie mogę się doczekać tej walki :)
w sumie jesteś śmieszny, gościa notowanego przez praktycznie wszystkich w pierwszej dziesiątce wagi ciężkiej na świecie, odesłałbyś do kąta kazał uczyć się gardy, prawego prostego i nie zabrałbyś nawet na mistrzostwa Polski :D Adam boksersko wcale nie jest taki słaby (wygrywał amatorskie turnieje w Nowym Yorku, a tam paru chłopaków trenuje) tylko ma taki styl poruszania i fizjonomie, kropka, ciągle rzuca ręce do przodu i tu się nie da trzymać obrony, a jeśli zacząłby ją trzymać to jego atak spada o 70 procent, myślisz że ludzie z którymi trenują to więksi amatorzy od Ciebie? i nie mają pojęcia? :D
czytając powyższe mam wrażenie że chłopak odpłyną kompletnie albo odpływa pod wpływem % robiąc z siebie pośmiewisko.
Nawet niczego nie osiągnął, ale już wie lepiej... Jak w filmach o amerykańskich super bohaterach, z prostą tendencyjną fabułą.
KalarCz
Nabijasz się, ale raczej masz dobre intencję żeby kolega powyżej nie dostał fiksum dyrdum...
Clevland
Człowieka wielkiego poznaje się nie po tym co osiągnął, ale jak go oceniają.
U Ciebie nie ma ani jednego ani drugiego- nie ma osiągnięć, a jak Cie oceniają to czytaj powyżej....
Nie obraź się, i zejdź na ziemię :)
Jako trener zabrałbyś takiego chłopaka (nie ma twardej szczęki - są tylko źle trafieni) na mistrzostwa juniorów i w razie czego "odpowiadał" przed rodzicami.
Ci wyciągneliby nagranie poszli do innego trenera a ten złapałby się za głowę.
Ok. Adam ma mocną szczękę.
Ciekawe czy wytrzymałby cios Jenningsa po którym padł Szpilka.
Czemu o to pytam?
Bo Szpilce przy wymianach nie wracają ręce do brody, i przez to leżał z Jenningsem.
Piszesz że Adam rzuca rękami.
No właśnie - gdyby się skręcał to by mu same wracały do gardy.
A skręt gwarantuje mocniejszy cios.
Zwycięzcy się nie sądzi i takiemu leszczowi jak ja nie wypada pisać takich rzeczy...
Mi bardziej chodzi o to aby Adama nie ponosła fantazja jak Szpilki i nie pchał się na Wildera.
możliwe że jest to zupełnie inny (niższy) poziom motywacji. nie wiadomo jak to tam za kulisami wygląda, nie sądzę żeby się nastawiał i miał szanse na kolejnego title shota, i raczej nie będzie się lał z Kownasiem na śmierc i życie. a na wyboksowanie Adama na dystans chyba jest zbyt kruchy.
tak jako trener zabrałbym takiego zawodnika na mistrzostwa Polski, i to z dużą szansą na wygranie ich :D Adam zamiast jednego ciosu ze skrętem woli wypuścić 3 z luzu i po najkrótszej linii "moja pięść jego szczęka" to jego styl - pressing, ilość ciosów i twardy łeb, powtarzam jeszcze raz wygrywał amatorskie turnieje o złote rękawice, jest blisko walki o pas, ma za sobą kilka dużych walk, trenuje w gymie z kozakami jak Miller czy Lets go champ, nie będę się nad Tobą pastwił bo Adam ma pewne braki, i powiedzmy że wiem co próbujesz powiedzieć, tylko że poważni eksperci i bokserzy już dawno przestali Adama lekceważyć, a Ty robisz to dalej więc jesteś w tym śmieszny
Jak Kownacki solidnie się przygotuję a myśle że tak będzie to powinien skończyć przed czasem lub po deskach wypunktować
z tym że nie się zatrzymać wpół dystansie to pewności nie mama Pulew np. byłby bardzo niewygodnym rywalem dla Adama wyższy 194 i 115 kg wagi potrafił trzymać dystans z takim turem jak Chisora dobrze sobie radził jabował go ładnie lewym prostym z którym do momentu ko w obu walkach momentami nie radził sobie Whyte.