ROACH PRZEPROSIŁ TRENERA FURY'EGO
Ben Davison, trener Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO), poinformował, że otrzymał przeprosiny od Freddiego Roacha, który skrytykował go za pracę w narożniku podczas walki Anglika z Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO).
Roach, który był cutmanem Fury'ego, stwierdził po zakończonej remisem walce, że nie podobały mu się instrukcje przekazywane przez Davisona angielskiemu pięściarzowi. - Mówił, żeby nie ryzykować. Nie ryzykować? Przecież to jest boks! - dziwił się Amerykanin.
Później Roach przeprosił młodszego kolegę po fachu.
- Freddie do mnie zadzwonił z przeprosinami. Powiedział, że nie chciał, aby tak to zabrzmiało. Nie poczułem się urażony - oznajmił Davison.
Słowa Roacha nie spodobały się Ricky'emu Hattonowi. Także Frank Warren, promotor Fury'ego, skrytykował słynnego trenera za tę wypowiedź.
- Znam Freddiego od dawna, ale nie rozumiem jego komentarzy. Nie mam pojęcia, dlaczego coś takiego powiedział. Davison wykonał świetną robotę. Wszyscy podchodzili do niego z rezerwą, ja też, ale zdał ten egzamin śpiewająco - stwierdził.
Z tego co pamięta Roach mówił że Tyson powinien bardziej atakaować pójsć na wymiane z wilderem i go znokautować.
Wszystko ładnie pięknie ale już nie jeden próbował takiej taktyki np. ORTIZ który ma mocniejszy cios niż Fury i zbierali go z maty i świecili latarkami po oczach. Gdyby Fury się otworzył to skonczylo by sie podobnie więc taktyka Bena jak najbardziej słuszna