ARUM: KHAN NIE BYŁBY DLA CRAWFORDA ŁATWYM RYWALEM
Wciąż nie wiadomo, kto będzie kolejnym oponentem Terence'a Crawforda (34-0, 25 KO), choć grupa Top Rank robi wszystko, by w marcu naprzeciw czempiona federacji WBO w wadze półśredniej stanął Amir Khan (33-4, 20 KO). Promotor Bob Arum przekonuje, że dla jego podopiecznego nie byłby to łatwy pojedynek.
- Rozmawiałem z Amirem Khanem i on jest tą walką zainteresowany. Zobaczymy. Osobiście myślę, że Khan dałby Crawfordowi bardzo interesujący, prawdziwy pojedynek. Póki co w tej sprawie nic jednak jeszcze nie jest pewne - twierdzi Arum.
- Crawford nie jest dużym pięściarzem wagi półśredniej, przewaga fizyczna stałaby po stronie Khana. Czy myślę, że Terence mimo wszystko by wygrał? Tak, tak uważam, ale z pewnością byłaby to dla niego trudna przeprawa. Khan jest bardzo śliski, co pokazał w starciu z Canelo, który zwyczajnie był dla niego za duży - dodaje sędziwy promotor.
Brytyjczyk ciągle się waha czy przyjąć ofertę walki z Amerykaninem, gdyż na stole ma także propozycję hitowego na wyspach pojedynku z Kellem Brookiem. Według pogłosek za starcie z "Budem" mający korzenie w Pakistanie pięściarz miałby zagwarantowane 5 milionów dolarów.
Stąd pomysły pokroju Khana czy wcześniej Collazo.
Cała czołówka walczy u Haymona.
Nie jesteś nietrzeżwy, bo mama nie pozwala ci nawet korka oblizać... to skąd się ulęgły w twej "głowie" takie pierdoły? Nawąchałeś się kleju?