MENEDŻER WILDERA WĄTPI W WALKĘ Z JOSHUĄ: MOŻE NIE JEST NAM PISANA
Menedżer Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO) wątpi, aby w najbliższym pojedynku Amerykanin zmierzył się z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO).
Zapytany, czy sądzi, że Joshua będzie kolejnym rywalem Wildera, Shelly Finkel odparł krótko: - Nie.
Dodał, że kiedy w ubiegły weekend Joshua i jego promotor Eddie Hearn przebywali w Nowym Jorku przy okazji gali Canelo-Fielding, nie doszło do żadnego spotkania.
- Nie rozmawialiśmy, nie spotkaliśmy się. Może ta walka po prostu nie jest nam pisana, przynajmniej na razie - powiedział.
Zapewnił też, że wartość jego zawodnika znacząco wzrosła po zremisowanej na początku miesiąca potyczce z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO).
- Joshua ciągle myśli, że nas kupi albo nam zapłaci. Koniec z tym - stwierdził.
Anglik chciałby się spotkać z Wilderem 13 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie. Ze słów Finkela wynika jednak, że bardziej prawdopodobna jest w tej chwili rewanżowa potyczka "Brązowego Bombardiera" z Furym.
- Fury chce walczyć. Chciał walczyć za pierwszym razem, zrobił to i mieliśmy świetną walkę - oznajmił.
Np. może być tak:
Wiosna 2019: Fury-Wilder. AJ z kimś tam.
Jesień: AJ-zwycięzca powyższego.
Wiosna 2020: przegrani między sobą w dwóch poprzednich, zwycięzca powyższego z kimś tam.
Jesień: zwycięzcy powyższych dwóch. przegrany z kimś tam.
Wiosna 2021: powyższy, który walczył z kimś tam, ze zwycięzcą powyższego.
Wiem, namotane ale z sensem :D
AJ mimo ze jest mega gwiazdą w UK to bez pasów już takim łakomym kąskiem dla czołówki. Kto będzie chciał wychodzić do walki z takim turem który nie ma pasów?
To jest tak klasyczna sytuacja, że aż nudna. Walka naturalnie będzie, bo to jest w interesie ich obu - $$$. Ale najpierw trzeba podkręcać atmosferę i przeczekać, to się właśnie dzieje.
No może Furego będą unikać, bo od niego można dostać baty i stracić pas. Ale poza tym to czekają nas miesiące, jeśli nie lata bredzenia w mediach, walk przejściowych i nabijania kasy ile się da. A na koniec strzał na wielką kasę.
jedni i drudzy zdają sobie sprawe, ze w przypadku porazki ciezko bedzie kontraktować konkretne walki
AJ mimo ze jest mega gwiazdą w UK to bez pasów już takim łakomym kąskiem dla czołówki. Kto będzie chciał wychodzić do walki z takim turem który nie ma pasów?
AJ nie potrzebuje tych pasów żeby zarabiać spore siano, tak samo jego przeciwnikom nie będzie przeszadzać brak tych pasów w stawce, bo to AJ generuje największą kase w HW i to z nim można najwięcej zarobić.
Gorzej z Wilderem bo ten bez pasa byłby najgorszą opcją, bo nie można z nim aż tyle zarobić a ryzyko porażki przez nokaut zawsze jest.