DE LA HOYA: W TRZECIEJ WALCE CANELO-GGG BĘDZIE NOKAUT
Oscar De La Hoya twierdzi, że Saul Alvarez (51-1-2, 35 KO) będzie musiał znokautować Giennadija Gołowkina (38-1-1, 34 KO), jeśli dojdzie do trzeciej walki z Kazachem.
"Canelo" i "GGG" boksowali już ze sobą dwukrotnie. We wrześniu Meksykanin wygrał decyzją sędziów, a rok wcześniej padł remis. Trzecia potyczka odbędzie się być może 4 maja w Las Vegas.
- Myślę, że różnica będzie taka, że tym razem ktoś zostanie znokautowany. Znają już teraz swoje style. Po pierwszej walce ludzie mówili, że wygrał "GGG", bo szedł do przodu i był agresywny. Powiedziałem więc "Canelo", że musi zastraszyć tego, który straszy. Jeśli dojdzie do trzeciej walki, to nie będzie miejsca na decyzję sędziów, nic z tych rzeczy. Trzeba będzie znokautować, żeby wygrać - oznajmił De La Hoya, szef promującej Alvareza stajni Golden Boy Promotions.
"Canelo" stoczył kolejną walkę w ubiegły weekend, pokonując w trzeciej rundzie Rocky'ego Fieldinga. Zdobył w tym pojedynku tytuł regularnego mistrza WBA w kategorii super średniej.
A moze w amoku narkotykowym Oskarek wpadl na jakis genialny pomysl jak to kupic u ulubionych sedziow knockout dla swojego rudego pieska.
Kazachowi wymiany to akurat jak woda na młyn, jak Cynamon by zmienił styl i wdał się w bitkę to by przegrał prze nokaut.
Wystarczy jednak że cynamon zawalczy z kontry i zwycięstwo ma w kieszeni