JOSHUA: TAK, BŁAGAM WILDERA O WALKĘ
Mistrz WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) stwierdził niedawno, że Anthony Joshua (22-0, 21 KO) zaczął błagać o walkę unifikacyjną. Anglik przyznaje, że tak to rzeczywiście można nazwać.
- Nie unikam go, chcę walczyć. Czy błagam? Tak, błagam. Bo chcę być niekwestionowanym mistrzem świata. Jestem tego głodny, więc błagam - powiedział.
Joshua wróci na ring 13 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie. Ma nadzieję, że to właśnie Wilder będzie jego rywalem.
- Pod względem liczb to duża bardziej lukratywna walka niż jego potyczka z Furym. Wilder powinien naprawdę rozważyć tę ofertę. Ja się za nim nie uganiam, nie jestem zdesperowany, przypominam tylko, że obaj jesteśmy wolni. On nie ma żadnej obowiązkowej obrony i ja też nie - stwierdził.
AJ vs Wlder, potem teoretycznie Furry ze zwycięzcą i sprawe najlepszego HW mamy wyjaśnioną. W między czasie White z przegranym AJ/Wilder i Ortiz vs Black Polska i 2019 rok mamy palce lizac, jako wisienke na torcie Floyd vs Pacman 2 i dla śmiechu Szpilman vs Wachu 2.
Usyk vs ktoś z top HW (ewentualnie Ward)
Canelo vs Jacobs
Brook vs Khan
No i Adamek vs jakiś leszcz na ,, kolejną" ostatnią walkę.
Troche tego by sie jeszcze znalazło na przyszły rok
Jeszcze GGG vs Callum Smith bym dorzucił. Takie moje małe marzenie.
Fajnie by było ale raczej teraz będzie Fury Wilder 2 jakby to Fury wygrał to może być i 3-cia część. Bomber i Gypsy King podbijają swoją wartość marketingową tą walką i będą mogli żądać od AJa większego kawałka tortu podziału 60-40 albo 55-45. Joshua weźmie sobie Whyte/Chisorę albo Millera i będzie czekał na rozwój wydarzeń.
DW po wygranej na TF w drugiej konfrontacji bierze 60% zysku osiołku :)
Co do artykułu, skoro AJ nie jest niby zdesperowany ani nie ugania sie a jednak blaga o te walkę to chyba coś tu śmierdzi ... i tym razem nie są to dziurawe onuce dzbana powyżej.
Po pierwsze Wilder :
Pewnosc siebie Wildera zostala po spotkaniu z Furym delikatnie naruszona. Przejawem są tu chyba te niemal histeryczne proby wytlumaczenia tego, ze Cygan dotrwal do konca 12 r.
Zapewne sztab zaserwuje mu jedną lub dwie walki w których zmiecie przeciwnika z ringu i będzie mogl odtanczyc swoj paralityczny tanec smierci . Czas nie jest tu jego sprzymierzeńcem, bo chłop powolutku zwalnia ale bez 100% wiary w moc swoich pięści nie ma co wychodzić do AJota.
Po drugie Fury :
Mysle, ze niezaleznie od nadspodziewanie dobrej jakosci i formy z ostatniego pojednynku, to była walka, która wzieto odrobine zbyt wczesnie a bardzo niewiele brakowalo, by Tyson przegral to przez KO. Sadze tez, ze dojscie w przyspieszonym tempie do takiej formy moglo go sporo kosztowac i choc Tyson potwierdzil, ze wciąż jest topem w swojej kategorii to teraz przyjdzie czas na odpoczynek i ( mam nadzieje ) dalsza odbudowa, czyli tez chyba cos lzejszego …
Po trzecie Joshua :
Jemu chyba najbardziej powinno teraz zalezec na spotkaniu z Furym lub Wilderam.
Bo … nie wiadomo co siedzi teraz w glowie Wilderowi a Tyson … Tyson ma szanse być z każdą walką tylko lepszy.
Jeszcze zdanie na temat przekrzykiwania się w mediach DW i AJ …
Wyglada, to tak, jak by pierwszy z czymś odpali,, po paru dniach odpowiada mu AJ ( tekstem suchym i wypracowanym jak rozprawka kujona lub podyktowane oswiadczenie od pani z ekipy zjamujacej się pr. )
Co do walki AJ - Wilder to na razie jej nie będzie. Będzie za to albo rewnaż Fury- Wilder, albo jakaś dłuższa przerwa jednego i drugiego. Z pewnością za to będzie walka Joshuy z wygranym Whyte/Chisora. Po cichu kibicuje Chisorze.
Wez zmien plyte. Z tymmi 40 latkami jestes smieszny jak wypominanie GGG wyciagnietych dwoch zawodnikow z lzejszej kategorii. Kanapowy znawco, to nie TF jest wybitny tylko Wilder jest slaby, co wielokrotnie powtarzalem. Ortiz to nie ma podejscia do AJ, skoro Dzikiego nie mogl skonczyc.