CANELO ZNOKAUTOWAŁ FIELDINGA I ZDOBYŁ TYTUŁ W TRZECIM LIMICIE
Wprawdzie to "tylko" pas WBA w wersji regularnej, ale Saul Alvarez (51-1-2, 35 KO) może od teraz tytułować się mistrzem świata w trzech kategoriach wagowych. Dziś podczas gali w legendarnej Madison Square Garden świetny Meksykanin znokautował już w trzeciej rundzie Rocky'ego Fieldinga (27-2, 15 KO).
Znacznie wyższy od rywala Brytyjczyk zapoznał się z matą ringu już w pierwszej rundzie. "Canelo" najpierw uderzył prawym na górę, potem błyskawicznie wystrzelił lewym na wątrobę i Rocky przyklęknął na kolano. Obrońca tytułu nie zamierzał jednak tak łatwo się poddać. Wstał i podjął rękawice, sporadycznie odgryzając się z głębokiej defensywy. Ale Alvarez wiedział, że jego tułów jest podatny na ciosy. W kolejnym starciu Saul kontynuował demolowanie dolnych partii ciała swojego oponenta, raz po raz dokładając do tego podbródki i silne sierpy. W końcu ponownie udało mu się posłać Fieldinga na deski, właściwie po takiej samej akcji jak za pierwszym razem. Brytyjczyk i tym razem wstał, a jako że do gongu kończącego rundę pozostało kilka sekund, z łatwością doczekał zbawiennej przerwy.
Meksykanin nie zamierzał jednak zwalniać ani na chwilę. Trzecia runda to w wykonaniu Canelo kontynuowanie bombardowania Fieldinga, który bronił się coraz bardziej rozpaczliwie. A przy tym coraz mniej skutecznie. Najpierw upadł po lewym na górę, a potem po kolejnych ciosach na tułów. Sędzia ringowy uznał, że cztery nokdauny wystarczą i zakończył potyczkę, ogłaszając wygraną przed czasem Alvareza.
Canelo z taką mocą obalającą w rękawicach jak by byka codziennie jadł.
Nieważne czy wątroba czy prawy czysty na głowę...
Fakt Fielding dostał wypłatę życia to musi nie powtórzy w najbliższym czasie
Od momentu gdy znokautował Pakistańczyka polubiłem gościa
Pytanie czy zostanie w Super Średniej bo tam sa wyżsi i silniejsii fizycznie mistrzowie świata
Zarudo czy moim zdaniem najlpeszy Calum Smith z nimi by Canelo nie był faworytem.
Taki miękki herbatnik.