LEBIEDIEW: WALKA Z USYKIEM BYŁABY MOJĄ OSTATNIĄ
Były mistrz wagi junior ciężkiej Denis Lebiediew (32-2, 23 KO) chciałby na zakończenie kariery zmierzyć się ze zunifikowanym czempionem Aleksandrem Usykiem (16-0, 12 KO).
Federacja WBA wezwała Usyka do walki z Rosjaninem, obowiązkowym pretendentem, najpóźniej 10 marca 2019 roku. Lebiediew twierdzi, że negocjacje z obozem Ukraińca już się rozpoczęły.
- Nasze zespoły negocjują. Nie wiem, czy ta walka jest możliwa, ale są takie plany. Usyk bez wątpienia jest dzisiaj numerem jeden. Tym ciekawsza byłaby więc walka z nim. Każdy bokser marzy o walce z najsilniejszym. Jaki żołnierz nie marzy, by zostać generałem? Wyjdę do ringu z zamiarem zwycięstwa. Nasze style stanowią ciekawą kombinację, to powinna być piękna walka - powiedział.
- Jeśli do walki z Usykiem dojdzie, będzie to mój ostatni pojedynek w karierze - dodał.
Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie kolejny krok Usyka. Ukrainiec zamierza się przenieść do wagi ciężkiej, ale nie wyklucza, że zostanie w niższym limicie na jeszcze jeden pojedynek, jeśli pojawi się ciekawa oferta.
Inna sprawa, żeś w CW, nie ma nikogo ciekawszego dla Usyka.
Usyk mimo wszystko jakoś szczególnie nie pcha sie do HW, pewnie czeka jak sytuacja się rozwinie.
Walka z Lebedevem ma sens i sportowo i finansowo. Ruscy pewnie sporo sypną za mozliwosc walki z liderem CW, a w przypadku wygranej Usyka to tez niezły grunt pod walke juz w cięzkiej z Povietkinem. Bo Lebedev to tak na prawdę jedyna sensowna opcja w cruiser, wszystkich innych Usyk już pokonał. Ewentualnie walka z wygranym turnieju. Chociaż ciekawym rywalem byłby moim zdaniem tylko Dorticos, bo i Głowackiego i Breidisa już pokonał
jemu karierę zastopował wielki cruser nakokszony Gilermo Jones a ostania znakomita wyrównana wojna z Muratem GAssijevem też go trochę zdrowia kosztowała parę lat temu faktycznie to by była znakomita walka teraz lebiedev walczy ostrożnie bez ryzyka bardziej po wypłatę niż wygrać