KUBRAT PULEW ZWIĄZAŁ SIĘ Z ARUMEM - POWRÓT W MARCU?
Kubrat Pulew (26-1, 13 KO) od teraz będzie współpromowany przez Boba Aruma i jego grupę Top Rank. Bułgar w przyszłym roku powinien doczekać się walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.
"Kobra" z Sofii nabyła status obowiązkowego pretendenta do pasa federacji IBF wagi ciężkiej pokonując pod koniec października na punkty Hughie Fury'ego. Wcześniej Kubrata promowali John Wirt (Epic Sports) oraz Ivaylo Gotzev. Teraz do tej dwójki dołączy Arum. Umowa została podpisana w miniony weekend w Nowym Jorku przy okazji walki Łomaczenki z Pedrazą.
Pulew ma zagwarantowany pojedynek z mistrzem IBF/WBA/WBO - Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO). Anglik do kolejnej obrony swoich pasów podejdzie 13 kwietnia w Londynie. Tego dnia zmierzy się jednak z kimś innym.
- Mamy w planach, by Kubrat wystąpił w głównej roli podczas jednej z gal pokazywanych przez ESPN w pierwszym kwartale przyszłego roku, prawdopodobnie w marcu. To przygotuje go jeszcze lepiej do późniejszej walki z Joshuą - mówi Arum.
Z jednej strony postąpił mądrze i honorowo że nie połasił się na kasę, z drugiej już może takiej szansy nie mieć, a moneta w świecie rządzi, tym bardziej że on młody już nie jest
Dla mnie od zawsze był przeceniany, zawodnik owszem ułożony technicznie ale nic poza tym, taki 7,5/10
Miał swoje prime ale teraz to z walki na walk będzie się stawał wrakiem bo błyskotliwy to on nigdy nie był
Od AJTA, Wildera czy Fiurego a nawet Ortiza dostaje według mnie sromotny wpierdol, nie wiem nawet czy Povietkin by go nie znokautował.
AJ, Wilder, Fury, Ortiz, Povietkin, Parker, Miller, Whyte. To wszystko wyższy poziom niż Bułgar.