Mistrz WBO w wadze średniej Demetrius Andrade (26-0, 16 KO) został w czwartek aresztowany przez policję w Providence. Przy pięściarzu znaleziono pistolet.
Andrade powiedział funkcjonariuszom, że nosi broń ze względu na swoją sławę i bogactwo. Okazało się jednak, że nie posiada na nią pozwolenia.
- Nie ma żadnej wymówki, jeśli nosi się broń bez pozwolenia. Czy nosisz broń dlatego, że transportujesz duże sumy pieniędzy, czy dlatego, że twoje życie jest w niebezpieczeństwie, musisz złożyć wniosek o pozwolenie. Nie można w mieście Providence nosić broni, kiedy nie ma się na to pozwolenia - powiedział detektyw David Lapatin.
Policjanci zbliżyli się mercedesa pięściarza, ponieważ blokował on ruch. Andrade siedział w samochodzie i rozmawiał z kolegą w innym mercedesie. Według relacji mundurowych bokser był zdenerwowany i w trakcie rozmowy z nimi ciągle spoglądał na plecak na podłodze. Gdy policjant go otworzył, znalazł małą torbę Louis Vitton, a w niej pistolet i magazynek z dziesięcioma nabojami.
30-letni Andrade wrócił na wolność po wpłaceniu kaucji.