WILDER WYCIĄGNĄŁ WNIOSKI: REWANŻ Z FURYM BĘDZIE WYGLĄDAŁ INACZEJ
Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) po obejrzeniu powtórki walki z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO) wyciągnął wnioski i widzi błędy, które jego zdaniem kosztowały go remis w sobotniej potyczce.
- Fury w sumie mnie nie zaskoczył. To nie chodzi o to, co on robił, tylko czego ja nie robiłem. Widzieliście najlepszą wersję Fury'ego, ale nie moją. I to jest ta różnica. Wyszedłem do ringu zbyt podekscytowany i na siłę szukałem efektownego nokautu. To był mój błąd. Mimo wszystko uważam jednak, że choć był to równy pojedynek, to dzięki dwóm nokdaunom przechyliłem szalę zwycięstwa na swoją stronę - upiera się "Brązowy Bombardier", który tym remisem po raz ósmy obronił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.
- Z jakiegoś powodu nie potrafiłem wyczyścić głowy i w ogóle nie wykonywałem planu taktycznego. Atmosfera wokół tego pojedynku była bardzo gęsta, a ja po czterech latach panowania w końcu dostałem zainteresowanie mediów, na jakie zasługiwałem od dawna. Może dlatego tak bardzo zależało mi na znokautowaniu Fury'ego. Wracając za każdym razem do narożnika próbowałem się uspokoić, ale z jakiegoś powodu nie potrafiłem. Rewanż będzie już jednak wyglądał inaczej - obiecuje swoim kibicom Wilder.
W poniedziałkowy wieczór Fury przyznał, iż chciałby drugiej walki z mistrzem WBC dopiero w lecie, najlepiej na stadionie Old Trafford w Manchesterze.
@Karlitopl "Ewentualnie Wilder może bardziej zaryzykować, bo zobaczył, że ciosy Fury'ego nie są takie ciężkie" - rzeczywiście Fury nie ma kowadła ale zwróć uwagę jak po knockdownie z 12 Wilder dostał 2 ciosy to on wtedy klinczował - w mojej opinii ugięły mu się nogi.
Reasumując: Wilder będzie więcej pykać, to jednak nie zmieni obrazu walki - nie widzę opcji aby Alabama wygrał to na punkty (oczywiście sprawiedliwie). Mimo to walka jest dla mnie nadal 50:50.
W rewanżu będzie jeszcze lepszy i obije go jeszcze bardziej.