TYSON ZROBIŁ SWOJE, TERAZ PORAZ NA TOMMY'EGO FURY'EGO

Od kilku dni bardzo głośno na całym świecie o Tysonie Furym, ale trochę w cieniu starszego brata, już 22 grudnia, na ringu zawodowym zadebiutuje Tommy Fury.

Jego rywalem w pierwszej zawodowej walce będzie Jevgenijs Andrejevs (10-102-3, 4 KO), który czternaście lat temu witał w gronie zawodowców Piotrka Wilczewskiego. Mamy końcówkę roku 2018, "Wilk" już pracuje jako trener, a Łotysz wciąż boksuje. Kiedyś (2009) wytrzymał nawet pełen dystans z Krzyśkiem Głowackim. Pojedynek w Manchesterze zakontraktowano na cztery rundy w limicie wagi półciężkiej.

- Brat jest w mojej ocenie najlepszym bokserem świata wagi ciężkiej, ale przez przygotowania do mojej walki nie mogłem polecieć na jego. Tyson jest moja motywacją, nie można tego opisać. Oglądanie jego treningów to coś niesamowitego - mówi Tommy.

Warto dodać, że 19-latka prowadzi wielki mistrz sprzed lat, sławny Ricky Hatton.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: teanshin
Data: 05-12-2018 19:02:03 
Trzeba przyznać że Łotysz ma doświadczenie he he, szkoda tylko że w przegrywaniu walk a od 2015 nie wygrał żadnej pomimo że do ringu od tego czasu wchodził 39 razy. Nie wiem czy to w ogóle ma sens nawet jak na pierwszą zawodową walkę.
 Autor komentarza: RSC1
Data: 05-12-2018 20:35:13 
Podobny do Joshuy. Tylko trochę mniej opalony
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.