NIE ŻYJE MARKUS BEYER
To kolejny cios dla niemieckiego boksu. Niedawno w wypadku samochodowym zginął Graciano Rocchigiani. Wczoraj w szpitalu w Berlinie w wieku 47 lat zmarł Markus Beyer (35-3-1, 13 KO).
Niemiecki mańkut - olimpijczyk z Barcelony, w gronie zawodowców aż trzy razy zdobywał tytuł mistrza kategorii super średniej. Za każdym razem dzierżył pas federacji WBC. Po raz pierwszy zdobył go pokonując na wyjeździe Richie Woodhalla w 1999 roku, po raz drugi w 2003 roku po wypunktowaniu Erica Lucasa, a trzeci w 2004 po znokautowaniu w rewanż Cristiana Sanavię. Miał na koncie osiem skutecznych obron trofeum. Po porażce w unifikacji z Mikkelem Kesslerem, na zakończenie kariery pokonał na punkty w 2008 roku Murada Makhmudowa i zawiesił rękawice na kołku. Od trzech lat pracował jako ekspert w stacji MDR.
Szczegółów śmierci nie do końca znamy. Podano tylko, że w ostatnim czasie zmagał się z chorobą i w krótkim czasie bardzo podupadł na zdrowiu. Po krótkiej walce zmarł.