WARD WRÓCI NA RING? 'WSZYSTKO JEST MOŻLIWE'
Menedżer Andre Warda (32-0, 16 KO) przyznał, że nie można wykluczyć powrotu na ring 34-letniego Amerykanina, który we wrześniu ubiegłego roku ogłosił, że przechodzi na bokserską emeryturę.
Od jakiegoś czasu krążą plotki, że Ward wróci i zmierzy się na przykład ze zunifikowanym mistrzem kategorii junior ciężkiej Aleksandrem Usykiem (16-0, 12 KO). Reprezentująca Amerykanina James Prince nie wyklucza takiej opcji.
- Odnieśliśmy wiele sukcesów. Andre opuścił ring jako bogaty człowiek. I kto wie, być może ciąg dalszy nastąpi. W tej chwili Andre jest emerytowanym pięściarzem. Wszystko jest jednak możliwe. Na tym poprzestańmy. Jeśli nadarzy się odpowiednia okazja, to nigdy nie wiadomo - powiedział.
Ward po raz ostatni boksował w czerwcu 2017 roku. Pokonał wtedy przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Siergieja Kowaliowa.
Pierwszą walkę z Kovaliowem przegrał a drugą wygrał poprze kombinację ciosów na jaja.
z kąd wziąłeś taką informacje?
Tak, w ogóle Kowaliow nie był już wykończony ani na skraju porażki przed czasem. TYLKO CIOSY W JAJA GO ZABIŁY, matko ile można pisać jedno i to samo, co nie zobaczę tematu o Wardzie to jesteś Ty i Twoje ciosy w jaja. Już nawet nie mówię o tym, że on dostał te ciosy w jaja jak był już poskładany jak scyzoryk, żeby chronić tułów. Aaa i przecież tego wszystkiego wcale nie zapoczątkował prawy na szczękę, po którym Kowaliow pływał.
Serio, można być fanem jednego lub drugiego, można się kłócić o wynik pierwszej walki, ale pierdolenie takiej głupoty w kółko i w kółko jest żenujące.
Zaraz Mamed wróci .
Dokładnie,ile qurwa można przeżywać to samo,tym bardziej,że było widać,że koval po tym ciosie na szczękę pływał i że to był początek końca,a pierwsza walka i jego werdykt to skandal to fakt no ale ile można o tym pamiętać...
Wracając do półciężkiej - ciekawe walki z Bivolem i Gvozdykiem. Alvarez łatwy do ogrania. Beterbijew moim tez by poległ, ale tutaj atut ciosu mogłby dawac szanse ruskowi