WILDER: CHCĘ UNIFIKACJI Z JOSHUĄ - FURY: JOSHUA BĘDZIE GO UNIKAŁ!
- Waga ciężka jest zbyt mała, by mieć więcej niż jednego mistrza. Dlatego teraz chcę walki z Joshuą - mówi Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO), który remisując z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO) po raz ósmy obronił tytuł mistrza świata królewskiej kategorii według federacji WBC. Anthony Joshua (22-0, 21 KO) dzierży pozostałe trzy pasy - IBF/WBA/WBO.
Anglik ma zarezerwowaną datę na 13 kwietnia. Wystąpi na sławnym Stadionie Wembley w Londynie, gdzie może zasiąść nawet 90 tysięcy kibiców boksu na najwyższym poziomie. Czy tego dnia dojdzie do pełnej unifikacji?
- Na pewno dojdzie do mojego rewanżu z Furym, ale najpierw chcę pozostałych tytułów. Zawsze powtarzałem, że chcę unifikacji i jednego, prawdziwego mistrza. Ten, który zunifikuje wszystkie pasy, przywróci boksowi dni chwały. Od dawna nalegałem na spotkanie z Joshuą, jednak oni mieli inne plany. Zobaczymy więc, co stanie się teraz. Jeśli się nie uda, chętnie spotkam się po raz drugi z Furym. Obojętnie z którym z nich się zmierzę, będę zadowolony - uważa "Brązowy Bombardier".
- Nie wiemy jeszcze co dalej. Eddie Hearn zapewniał, że dzień po walce do nas zadzwoni, czekamy więc na sygnał od niego. Tak naprawdę rewanż z Furym miałby chyba teraz więcej sensu, ale czekamy na ofertę ze strony obozu Joshuy - mówi Shelly Finkel, doradca i menadżer Wilder. - Deontay chyba za bardzo nastawił się na znokautowanie Fury'ego. Ale gdy już go trafił w dwunastej rundzie, biegałem w koło ringu, ciesząc się z wygranej. Nie wiem jak Fury zdołał się po tym podnieść - dodał.
- Teraz wiem już dużo więcej. W rewanżu łatwiej mi będzie go trafiać - obiecuje Wilder.
Tuż po ogłoszeniu werdyktu "Król Cyganów" czuł się oszukany werdyktem, ale nie szczędził słów uznania w kierunku przeciwnika. - Widzieliście dwóch najlepszych obecnie zawodników świata - krzyczał. I po trzydziestu godzinach zdania nie zmienił. Zdaniem Anglika, jego sobotni rywal pokonałby przed czasem Joshuę w ewentualnej unifikacji wagi ciężkiej.
- To przecież żadna tajemnica, że Joshua unika Wildera. I nie bez powodu. Wilder to najmocniej bijący zawodnik świata, być może najmocniej bijący bokser w historii. Poczułem to na własnej skórze. Joshua nie potrafi poruszać się po ringu jak ja i unikać takich bomb, nic więc dziwnego, że unika tej walki. To ja reprezentuję Anglię i obiecałem Wilderowi, że ja nie odrzucę propozycji walki. A przecież Joshua miał oferowane olbrzymie pieniądze. Szacunek dla Wildera. Joshua to tchórz - powiedział Fury.
Jeśli mają walczyć to tylko w Anglii, bo go przekręcą jak Furego.
Tyle ze AJ nie jest sliski a wrecz czasami w dalszym ciagu dosc kolkowaty, nie schodzi z lini ciosu wiec duzo latwiej bedzie w niego ladowac bomby.
Wilder wciąż walczy na jedno kopyto, ale trzeba przyznać że to kopyto ma i jak najbardziej może znokautować trochę zbierającego za dużo Aj'a
Tyle tylko że Aj podobnie jak Wilder też ma jebnięcie i jak Denotaj sam zrobi błąd to tez będzie po ptokach..
Czekam na walkę AJ - Wilder, obaj są na nią gotowi.
http://www.bokser.org/content/2009/02/14/221840/index.jsp
Denotej ma teraz w glowie tylko jedno slowo: 'BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOMBSQUAD'!
Wilder będzie go unikał bo skoro po tak długiej przerwie go obskoczył to co z nim zrobi jak będzie w formie?
A Wilder przegrał i dostał w prezencie remis.